[tag=53015]
Kamila Żuk[/tag] w sobotnim biegu pościgowym biathlonowych mistrzostw Europy pokazała swój wielki talent. Młoda Polka przed startem traciła do zwyciężczyni sprintu - Łotyszki Baiby Bendiki - aż 43,8 sekundy. Jednak dzięki świetnemu występowi całą stratę odrobiła z nawiązką.
Polska biathlonistka była doskonale dysponowana na strzelnicy, dzięki czemu systematycznie przesuwała się w górę stawki. Bardzo dobra forma w tym elemencie oraz solidny bieg zaowocował przesunięciem się aż z 18. miejsca na prowadzenie, którego nie oddała już do końca.
Co ciekawe, Polka w rozmowie z oficjalną stroną Polskiego Związku Biathlonu zasugerowała, że mogła nawet nie wystartować w sobotnich zawodach. Wszystko za sprawą teoretycznie małych szans na powodzenie oraz oszczędzaniem sił na wyścig sztafet mieszanych. Ostatecznie Kamila Żuk wystartowała w biegu pościgowym i jak widać, bardzo dobrze się stało.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłkarz z Serie A uczcił pamięć Bryanta. Niezwykły popis!
Sama zainteresowana po biegu nie kryła radości. Dała temu upust w mediach społecznościowych. Zamieściła w nich bowiem bardzo emocjonalny wpis, w którym wyrażała nadzieję na przyszłość.
"Co za niesamowity dzień! Dalej nie wiem co się dziś wydarzyło. Nie pamiętam, ale na pewno to doda mi skrzydeł! Złoty medal mistrzostw Europy mam i nie oddam" - napisała Kamila Żuk na Instagramie.
Zobacz także: Żuk mogła nie wystartować w historycznym wyścigu
Zobacz także: Dobre kwalifikacje w wykonaniu Polek