Niezależna zewnętrzna komisja opublikowała raport dotyczący działalności byłego prezydenta Międzynarodowej Unii Biathlonu (IBU) - Andersa Besseberga i byłej sekretarz generalnej - Nicole Resch, którzy zostali oskarżeni o "systematyczne korupcyjne i nieetyczne zachowanie".
Zgodnie z raportem, w latach 2008-2018 Besseberg i Resch mieli "bez uzasadnienia chronić interesy Rosjan", w tym ukrywać przypadki dopingu wśród zawodników. Oboje zaprzeczają postawionym zarzutom.
Besseberg dowodził IBU przez 25 lat, już od 1993 roku. Jak donosi "Bild", za swoją działalność był nagradzany przez Rosjan łapówkami w postaci ekskluzywnych wycieczek na polowania i usługami prostytutek.
ZOBACZ WIDEO: Prawdziwe legendy skoków narciarskich. Niezwykłe spotkanie po latach
Skala procederu była ogromna. Besseberg i Resch mieli ukryć aż 65 przypadków stosowania dopingu przez rosyjskich sportowców. Podejrzenia śledczych wzbudziły częste wyjazdy ówczesnego prezydenta IBU do Rosji oraz wystawne życie. Co więcej, władze biathlonu chętnie popierały rosyjskie kandydatury do organizacji największych imprez. Sprawa dotyczy m.in. wyboru rosyjskiego Tjumienia, gdzie miały odbyć się mistrzostwa świata w 2021 roku. Ostatecznie, po wybuchu afery, imprezę przeniesiono do słoweńskiej Pokljuki.
- Całkowity brak podstawowych zabezpieczeń w zakresie zarządzania, które obowiązywały wcześniej w IBU, oznaczał, że poprzednie kierownictwo IBU było w stanie działać bez kontroli i równowagi, bez przejrzystości i bez odpowiedzialności - powiedział przewodniczący niezależnej komisji badającej sprawę, Jonathan Taylor. Jednocześnie pochwalono aktualne władze, które "zminimalizowały ryzyko powtarzania się takich wykroczeń".
Podejrzenia ws. nieetycznego działania władz IBU pojawiły się pod koniec 2017 roku (więcej TUTAJ). Kilka miesięcy później Besseberg i Resch zrezygnowali ze swoich stanowisk. W ich sprawie toczą się dochodzenia karne w Norwegii wobec Besseberga i Austrii wobec Resch.
Czytaj też: Skandal dopingowy w lekkoatletyce. Mistrz świata z Rosji przyłapany!