Miniony sezon dla polskich biathlonistek był udany. Monika Hojnisz-Staręga regularnie kończyła zawody w czołowej dziesiątce Pucharu Świata, a Kamila Żuk i Kinga Zbylut kilka razy błysnęły formą. Z dobrej strony pokazała się także polska sztafeta, która podczas mistrzostw świata miała szansę na medal.
Dlatego pierwszy sezon pracy Michaela Greisa z polskimi biathlonistkami oceniono pozytywnie. Zawodniczki nadal chcą współpracować z niemieckim szkoleniowcem. Władze Polskiego Związku Biathlonu prowadzą rozmowy z trenerem dotyczące przedłużenia umowy aż do igrzysk olimpijskich, które w 2022 roku odbędą się w Pekinie.
Brak nowych wieści w sprawie kontraktu Greisa wzbudził jednak niepewność wśród kibiców biathlonu w Polsce. Uspokoiła ich prezes krajowej federacji. - Kontraktu jeszcze nie podpisaliśmy. Wszystko jest na dobrej drodze do kontynuowania współpracy do igrzysk - powiedziała w rozmowie z portalem sportsinwinter.pl Dagmara Gerasimuk.
Greis jest jednym z najbardziej utytułowanych biathlonistów niemieckich. Do historii przeszedł zwłaszcza jego występ podczas igrzysk olimpijskich w Turynie, gdy trzykrotnie stawał na najwyższym stopniu podium. Również trzykrotnie zostawał mistrzem świata.
ZOBACZ WIDEO: Kiedy odbędą się igrzyska olimpijskie w Tokio? "Zaczyna się wielka gra strategiczna"