MŚ w biathlonie: była biegaczka sięgnęła po złoto, Hojnisz nie wystartowała

PAP/EPA / JESSICA GOW / Na zdjęciu: Denise Herrmann
PAP/EPA / JESSICA GOW / Na zdjęciu: Denise Herrmann

Kiedyś z sukcesami startowała w Pucharze Świata w biegach narciarskich, a teraz sięgnęła po złoto mistrzostw świata w biathlonie. Mowa o Denise Herrmann, która wygrała w niedzielę w biegu pościgowym.

Na starcie nie zjawiła się Monika Hojnisz, która w piątkowym sprincie zajęła 34. pozycję. Nasza najlepsza obecnie biathlonistka jest jednak przeziębiona i sztab szkoleniowy postanowił oszczędzić 27-latkę przed wtorkowym biegiem indywidualnym. W niedzielnych zawodach w szwedzkim Oestersund wystąpiły przez to tylko dwie Polki - Kamila Żuk i Magdalena Gwizdoń. Na dobry rezultat naszych reprezentantek nie można było się jednak nastawiać, bowiem obie ruszyły na trasę z dalekim numerem.

Bardzo źle niedzielną rywalizację rozpoczęła Anastasia Kuzmina. Złota medalistka z piątkowego sprintu po pierwszym strzelaniu musiała przebiec aż dwie karne rundy, przez co prowadzenie w biegu pościgowym objęła Laura Dahlmeier. Sporo biathlonistek pudłowało, a wszystko przez obficie padający śnieg i mocno wiejący wiatr.

Czytaj również: Raw Air 2019. Norwegowie powrócili na szczyt w jubileuszowym konkursie

Kuzmina dołożyła kolejne dwa pudła podczas kolejnej wizyty na strzelnicy i wiadomo było, że Rosjanka ze słowackim paszportem tym razem nie zdobędzie medalu. Na czoło stawki wyszły z kolei Denise Herrmann, Mona Brorsson, Tiril Eckhoff oraz Laura Dahlmeier, które jako jedne z nielicznych nie popełniły błędu w pozycji leżącej. Przed ostatnim strzelaniem stawka skruszyła się jeszcze bardziej, a prowadzenie objęła Brorsson, która miała około 30 sekund przewagi nad kolejnymi zawodniczkami.

Czytaj także: Ronny Hornschuh - niedawno nieznany, a teraz pierwszy kandydat do zastąpienia Stefana Horngachera

Brorsson nie wytrzymała nerwowo podczas finałowej wizyty na strzelnicy. Szwedka spudłowała aż cztery razy i mogła zapomnieć o sensacyjnym medalu. Triumfowała za to Denise Herrmann, czyli była biegaczka narciarska, która biathlon postanowiła uprawiać dopiero od sezonu 2015/2016. Srebro na ostatnich metrach wywalczyła Tiril Eckhoff, a podium uzupełniła Laura Dahlmeier. Polki zajęły odległe pozycje. Jedynie Kamili Żuk udało się uzbierać kilka "oczek" do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.

MiejsceZawodniczkaKrajCzasPudła
1. Denise Herrmann Niemcy 31:45,9 2
2. Tiril Eckhoff Norwegia +31,4 2
3. Laura Dahlmeier Niemcy +31,6 1
4. Marte Olsbu Roieseland Norwegia +1:35,0 4
5. Hanna Oeberg Szwecja +1:35,0 5
36. Kamila Żuk Polska +4:41,6 5
46. Magdalena Gwizdoń Polska +5:36,7 5

ZOBACZ WIDEO Sven Hannawald: Jeśli Horngacher odejdzie, zostawi następcy prezent

Komentarze (6)
kloss27
11.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jutro najważniejszy start w sezonie dla Moniki, bez dobrego wyniku może zapomnieć o 10 PŚ. Nawet mas start nie pomoże. Wóz albo przewóz. Mimo wszystko będę trzymał kciuki 
avatar
pareidolia
11.03.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A tak piali, że Hojnisz gotowa na zwycięstwa. 34 miejsce i krecz w wyścigu na dochodzenie. Pozostałe ? Lepiej nie komentować. Sikora był robił swoje i zakończył karierę. Po nim dno dna. 
avatar
fdfdf
10.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nasze ślepuchy znowu rąbały pudła nieiłosiernie 
Królowa Śniegu
10.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Trudne warunki, mocny wiatr i wiele pań pudłowało na potęgę. Nie było ani jednej bezbłędnej dziś zawodniczki na trasie. Dość sporą sensacją jednak wygrana Herrmann, która dopiero trzy lata temu Czytaj całość
Cyfergaleria Wallas Jest OK
10.03.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Bidula przeziębiona?Gwiazdka za dychę.Na biathlon letni niech się złamaska przełoży...