American League
Dywizja wschodnia American League, jak co roku, prezentuje się bardzo mocno. Zarówno New York Yankees oraz mistrzowie ligi Boston Red Sox dokonali w czasie zimy poważnych wzmocnień i to te zespoły powinny dyktować warunki w tej dywizji. Nie oznacza to że można wykluczyć Baltimore Orioles, którzy po pierwszym tak dobrym sezonie od kilku lat mają jeszcze większe apetyty na zdetronizowanie bogatszych rywali. Ciekawe czy Chris Davis powtórzy swoje ofensywne osiągnięcia z przed roku.
Po odejściu Prince Fieldera kłopoty z utrzymaniem korony w dywizji centralnej mogą mieć Detroit Tigers, tym bardziej że zespoły, które rok temu uplasowały się pod nimi, dokonały kilku wzmocnień. Najciekawszą drużyną będą z pewnością Kansas City Royals, którzy po latach niepowodzeń zaczęli w końcu wygrywać dzięki własnym talentom. Przed tymi młodymi zawodnikami droga do mistrzostwa stoi otworem. Kilku obiecujących prospectów pozyskali także Chicago White Sox, którzy w sezonie 2013 przegrali aż dziewięćdziesiąt dziewięć meczów.
Czy Seattle Mariners wystarczy dołączenie do zespołu Robinsona Cano aby walczyć o tytuł mistrza dywizji ? Będzie to niezwykle ciężkie zadanie. Trudno sobie bowiem wyobrazić by napakowani gwiazdami Los Angeles Angels zawiedli tak bardzo jak przed rokiem. Wspomniany już Fielder zasilił z kolei szeregi Texas Rangers, którzy wraz z Oakland Athletics toczyli latem walkę o awans do playoffów. W czarnym punkcie nadal tkwią Houston Astros, którzy nie zdołali zwabić do siebie żadnego zawodnika z wyższej półki i grozi im kolejny sezon z setką porażek.
National League
Tytuł faworyta do obrony mistrza dywizji wschodniej stracili w ostatnich dniach Atlanta Braves, którzy byli zmuszeni odesłać swoich dwóch czołowych miotaczy na operacje przekreślające ich szanse na powrót w tym sezonie. Trudne zadanie zastąpienia ich otrzymał Ervin Santana, który został pozyskany jako jedyny miotacz niezwiązany jeszcze z żadnym klubem. Stawia to w dobrej pozycji Washington Nationals, którzy z kolei są zdrowi jak nigdy i gotowi na erupcję formy swoich młodych gwiazd.
Zła wiadomość dla Cincinnati Reds, którzy w czwartek stracili na dwa miesiące swojego closera. Aroldis Chapman dostał piłką odbitą przez Salvadora Pereza z Roayls prosto nad lewym okiem i doznał wielu złamań czaszki. Jeszcze nie wiadomo kto go zastąpi w tej roli. Odejście A.J. Burnetta z Pittsburgh Pirates to dla nich na pewno duże osłabienie, ale należy oczekiwać lepszej ofensywy w wykonaniu rozwijających się gwiazd jak Andrew McCutchen, który w listopadzie otrzymał tytuł MVP oraz Pedro Alvarez. Do składu Milwaukee Brewers wraca na dobre Ryan Braun, który większość zeszłego sezonu przesiedział w domu, po tym jak został zawieszony za używanie dopingu. I największa niewiadoma to Chicago Cubs, którzy czekają już niemal 110 lat na mistrzostwo ligi.
A już w sobotę o 9:00 czasu polskiego wielkie otwarcie sezonu w Sydney, gdzie Los Angeles Dodgers podejmą Arizona Diamondbacks. Drugi mecz tych drużyn zaplanowany jest na kilka godzin później. Między nimi powinna się też rozegrać walka o mistrzostwo dywizji, bowiem Dodgersi rozpoczną sezon niemal w pełni optymalnym składem, a odpoczywający zawodnicy jak Carl Crawford i Matt Kemp dołączą do gry tydzień później, kiedy karuzela ruszy już na dobre na amerykańskiej ziemi. Z kolei Diamondbacks po kilku poważnych wzmocnieniach wyglądają jak czarny koń National League.