Ta historia jest tak zagmatwana, że aż trudno się w tym wszystkim połapać. Wszystko w całość złożyło "Daily Mail" i poinformowało, że wiele osób opłakiwało śmierć 31-letniej pionierki baseballu - Oz Sailors, a dziewięć dni później... przeżyło szok, ponieważ dowiedziało się, że ona wciąż żyje!
Zacznijmy jednak od początku, a początek ma swoje miejsce w gazecie "San Francisco Chronicle", która opublikowała nekrolog, po tym jak organizacja non-profit Baseball for All ogłosiła 28 czerwca, że sportsmenka zmarła z powodu "choroby mózgu".
Wspomniana organizacja przekazała, że baseballistka zmarła w otoczeniu rodziny i udostępniła zbiórkę na GoFundMe, aby zebrać środki na pokrycie kosztów pogrzebu.
ZOBACZ WIDEO: Byliśmy na kebabie u Podolskiego. Tyle zapłaciliśmy
Tyle, że... gazeta z San Francisco dowiedziała się później, że Oz Sailors jednak żyje i mieszka w Easton w stanie Maine. Kilka osób się z nią kontaktowało i potwierdziło, że widziało ją po opublikowaniu nekrologu.
Biuro szeryfa hrabstwa Aroostook na prośbę jej rodziny przeprowadziło kontrolę stanu zdrowia zawodniczki. Jej brat - Hajir, poinformował, że otrzymał e-mail z adresu "Baseball Kid". Wiadomość została podpisana "Oz", z kolei jej zaskakująca treść to: "Proszę opublikujcie, że żyję, że ogłoszono moją śmierć wcześniej i proszę, zróbcie ze mnie największe oszustwo w dziejach. Chciałam tylko, żebyście dali mi spokój, ale nie potraficie nawet tego zrobić".
Oz Sailors jest znana w kraju jako pionierka baseballu w USA. W wieku siedemnastu lat dostała się do kobiecej reprezentacji, a następnie wyjechała na studia Maine-Presque Isle. Kanadzie, Australia, Japonia, Korea... Zawodniczka mogła pochwalić się barwnym, sportowym CV.
Według doniesień "Daily Mail", Oz Sailors od ponad roku wmawia ludziom, że cierpi na "zwyrodnienie pnia mózgu". Forrest Dudley z biura szeryfa powiedział, że rozmawiał z nią twarzą w twarz. - Nie będę się w to zagłębiał. Rozmawialiśmy o tym. Jej przesłanie jest takie, że po prostu chce być zostawiona w spokoju - wyjaśnił krótko.
6 maja 2024 roku zawodniczka oznajmiła na Instagramie, że kończy z baseballem. Wpis pojawił się sześć tygodni po tym, jak brat i matka 31-latki otrzymali SMS od rzekomego męża Sailors, że... zmarła na raka piersi. Krótko po tym Oz zadzwoniła do swojej matki i powiedziała, że jest bezpieczna, po czym szybko się rozłączyła.
Jak informuje źródło, baseballistka od lat nie utrzymuje kontaktów z rodziną, a w 2014 roku oskarżyła rodziców o znęcanie się, gdy była w ostatniej klasie liceum. Jej rodzina zaprzeczyła tym oskarżeniom. "Myślę, że przeszła załamanie nerwowe" - powiedziała jej matka w rozmowie dla "San Francisco Chronicle". W ostatnim czasie Oz Sailors miała prosić przyjaciół o pieniądze i wszyscy się o nią martwią.
na Instagramie 
na Facebooku 
