Charley Steiner ujawnił w rozmowie z "Los Angeles Times", że jego walka ze szpiczakiem mnogim zakończyła się sukcesem. - Remisja to piękne słowo. Poniedziałek (21 października, przyp. red.) był jednym z tych dni, kiedy pomyślałem: dobrze, wszystko jest w porządku - powiedział.
Od 2005 roku Steiner komentuje mecze Dodgers w radiu. Przedtem spędził ponad dekadę jako prowadzący "SportsCenter" i analityk boksu w ESPN.
Ze względu na chorobę Steiner opuścił ostatni rok transmisji. Zmagał się z silnym bólem pleców, stracił ponad 20 kilogramów i poruszał się na wózku inwalidzkim.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Polska kulturystka oczarowała fanów. Przesłała pozdrowienia z Korei
- To było naprawdę dziwne i trudne oglądać mecze Dodgers i Yankees. Komentowałem spotkania obu drużyn, a teraz nie mogę robić tego dla żadnej z nich - mówił legendarny komentator.
Problemy zdrowotne zaczęły się w listopadzie 2023 roku, a diagnozę postawiono w styczniu 2024 roku. Teraz, po pozytywnych wynikach leczenia, Steiner patrzy w przyszłość z nadzieją.
- Jest częścią naszej rodziny, troszczymy się o niego, przeszliśmy razem tę drogę i jesteśmy tu, by go wspierać. I tak, spodziewamy się jego powrotu w przyszłym roku - zaznaczył Lon Rosen, wiceprezes i dyrektor marketingu Dodgers.