Krzysztof Buczkowski show! Kapitalna szarża zawodnika gospodarzy w drugim wirażu, który jednym atakiem z łatwością wyprzedził konkurentów.

Goście mogli zablokować gospodarzy i objąć podwójne prowadzenie, ale nie pozwolił im na to Lyager. Na pierwszym łuku drugiego okrążenia Soerensen wyprzedził Musielaka.

Kapitalna jazda gospodarzy w tym wyścigu. Najpierw Buczkowski świetnym manewrem odjechał całej stawce, a później na dystansie dołączył do niego Lyager, co pozwala Polonii odskoczyć o kolejne cztery punkty.

Musielak drgnął na starcie i sam się tym ukarał. Dopiero na pierwszym wirażu czwartego okrążenia senior wyprzedził Karczewskiego.

Jakobsen z pierwszego pola na szeroką w pierwszym wirażu, by napędzić się i uciec rywalom. Częściowo to się udało, choć szybko uporał się z nim Soerensen. Kiedy wydawało się, że będziemy mieć 4:2, na ostatniej prostej motocykl Jakobsena odmówiłą posłuszeństwa!

Tu mogło być 5:1 dla Arged Malesy Ostrów! Duet Soerensen-Szczepaniak oglądał plecy Sebastiana Szostaka, który długo odpierał napór gospodarzy i połowę dystansu dawał radę. Później jednak doświadczenie było górą w starciu z młodością. Najpierw przed Szostaka wyjechał Szczepaniak, a chwilę później Soerensen.

Holder w pierwszym wirażu skupił się na Lyagerze, co wykorzystał Huckenbeck. Niemiec objął prowadzenie i choć były mistrz świata był równie szybki, to brakowało Holderowi względem Huckenbecka. A z tyłu na ostatnim okrążeniu Musielak atakował Lyagera i na moment wyszedł na trzecią pozycję.

Buczkowski i Jakobsen najszybciej spod taśmy i to między nimi toczyła się batalia o zwycięstwo. Ten pierwszy dwoił się i troił, by wyprzedzić Duńczyka. Na ostatnim wirażu przyciął do krawężnika, ale ten się wybronił.

Gospodarze nieźle ze startu, ale Czugunow napędził się po szerokiej i przemknął przed duet Huckenbeck-Lyager.

Musielak i Buczkowski urządzili sobie festiwal jazdy pod bandą, który szerzej pojedzie w pierwszym wirażu. Kto wie, czy gdyby nie dało się wjechać w pas bezpieczeństwa, to czy by tam nie pojechali. Wyborna pogoń Buczkowskiego za Musielakiem.

Jasiński zdecydowanie największym bohaterem tego wyścigu. Najpierw w pierwszym wirażu dał się wyprzedzić i nieświadomie zablokował Jakobsena. Chwilę później, to on był tym, który mijał rywala i musiał się sporo natrudzić, aby Szczepaniak nie znalazł się przed nim. I niewiele zabrakło. Za szeroko pojechał wychowanek Stali Gorzów w ostatnim wirażu, co od razu chciał wykorzystać Szczepaniak. Górą Jasiński, ale totalnie niepotrzebnie przysporzył nerwów sztabowi szkoleniowemu i kibicom.

Lyager najlepiej ze startu. Duńczyk chciał się dostać w środek toru, ale tam też był Jakobsen, co spowodowało, że zawodnik gospodarzy odjechał nieco szerzej i było to dla niego świetne rozwiązanie, bo pozwolił mu się napędzić na tyle, by odjechać całej reszcie.

Co za wyścig! Ze startu zapowiadało się na remis, ale na wyjściu z pierwszego wirażu było już 5:1 dla Arged Malesy. Ten stan długo nie potrwał, bo w drugim łuku mieliśmy kolejną zmianę wyniku - tym razem na 4:2 dla Polonii. Buczkowski z czwartego miejsca przedarł się na prowadzenie i nie oddał go do samego końca. A z tyłu Musielak z Soerensenem w walce o jedno oczko. Lepiej wyszedł z tej konfrontacji były reprezentant Polski.

Karczewski został na starcie, ale Sebastian Szostak zostawił mu sporo miejsca w pierwszym wirażu, a tego zawodnik Polonii nie mógł nie wykorzystać. Szostak szukał odpowiedniej ścieżki, by wyprzedzić gospodarza, ale bezskutecznie.

Na torze utworzyły nam się dwie pary. Z przodu Huckenbeck do samego końca musiał odpierać ataki Holdera. Z tyłu z kolei Jasińśki musiał się mocno napracować, aby nie dać się wyprzedzić Szczepaniakowi.