Wyśmienicie wystartowali goście, którzy objęli podwójne prowadzenie. Napędzał się jednak Kenneth Bjerre, który zabierał się za zaatakowanie Andreasa Lyagera. Zawodnik Polonii wyprzedził go na drugim okrążeniu i tym samym uratował remis dla gospodarzy!

Po szerokiej napędził się Zengota, który objął prowadzenie. Pieszczek natomiast stoczył kapitalny bój z parą Polonii. W efekcie doszło do fatalnego wypadku Mateja Zagara na przedostatnim wirażu. Wyścig przerwany. Słoweniec pojechał bardzo szeroko, odbił się od dmuchanej bandy i upadł na lewą część ciała. Arbiter wykluczył zawodnika Polonii i zaliczył wyniki biegu. Niestety, Matej Zagar opuścił tor w karetce.

Przebudził się Matej Zagar, który po starcie był na końcu stawki, ale na prostej przeciwległej startowej uporał się z Lyagerem. Dotąd niepokonany Duńczyk miał duże kłopoty, bo jeszcze zaatakować go postanowił Michaiłow.

Tym razem goście kompletnie zostali na starcie i Polonia objęła podwójne prowadzenie. Zengota od razu zabrał się za pogoń za Koniecznym, ale ten obierał odpowiednie linie jazdy i kapitalnie bronił się przed bardziej doświadczonym od siebie rywalem.

Znowu bardzo dobrze ze startu goście, ale na wyjściu z pierwszego łuku Daniel Jeleniewski wjechał między dwójkę rybniczan i objął prowadzenie. Na dodatek na wejściu w drugi wiraże obok nich przemknął Kenneth Bjerre i gospodarze ostatecznie odnieśli pewne podwójne zwycięstwo.

Gospodarze po starcie prowadzili podwójnie, ale szybciutko uporał się z nimi Andreas Lyager. Duńczyk jak na razie jest nieuchwytny dla rywali, choć w tym wyścigu dość blisko niego podążał Miedziński.

Gospodarze kompletnie stoją na startach. Goście wyszli na podwójne prowadzenie, ale obaj zawodnicy ROW-u zakotłowali się między sobą pod bandą, co wykorzystali miejscowi wyjeżdżając na 5:1. Zengota tak sprawy nie zostawił i na drugim okrążeniu dogonił, a następnie wyprzedził Michaiłowa. Tymczasem na przedostatniej prostej defekt motocykla zanotował prowadzący zdecydowanie Bjerre. Z 4:2 dla gospodarzy mamy 4:2, ale dla gości!

ROW zaczyna znakomicie odczytywać warunki torowe, bo goście od początku biegu prowadzili podwójnie. Za nimi podążał Przyjemski, a kompletnie bezbarwny był Zagar. Słoweniec zupełnie sobie tego dnia nie radzi. Na koniec Zagar wyprzedził Przyjemskiego.

Świetna jazda Trześniewskiego, który bardzo dobrze wystartował, odjechał szerzej i objął prowadzenie. Dołączył do niego Lyager, ale rybniczanie z podwójnego prowadzenie cieszyli się tylko przez dwa okrążenia. Trześniewski był zdecydowanie wolniejszy od Lyagera, który musiał mu odjechać, aby nie dać się wyprzedzić Kennethowi Bjerre.

Goście zdecydowanie lepiej wyjechali ze startu, ale Matej Zagar odważnie wjechał pod łokieć Grzegorza Zengoty na wejściu w drugi wiraż. Słoweniec jednak długo z drugiej lokaty się nie nacieszył, bo Zengota odbił pozycję, a później dzielnie się bronił.

Klinndt najlepiej ze startu, ale Jeleniewski na prostej przeciwległej startowej wyprzedził go po zewnętrznej. Duńczyk znalazł się w kleszczach między Jeleniewskim, a Miedzińskim. Klindt świetnie obronił się przed naporami "Miedziaka".

W powtórce Pieszczek za szeroko wyjechał na pierwszym łuku, co wykorzystał Przyjemski. Na drugim wirażu natomiast przed Pieszczka wyjechał też Michaiłow. Z pierwotnej wersji 4:2 dla gości, mamy podwójne zwycięstwo gospodarzy.

Telewizyjne powtórki pokazały, że taśma startowa w 4. biegu poszła nierówno. Dlatego arbiter anulował wyniki tego wyścigu i zarządził jego powtórkę.

Błąd zawodników gości na pierwszym łuku. Obaj wyjechali szeroko i wzajemnie się zablokowali, co wykorzystali miejscowi zajmując dwie pierwsze lokaty. Lyager pokazał jednak, że doskonale zna bydgoski tor i już na drugim kółku minął Zagara. Później Duńczyk ścigał Jeleniewskiego, którego wyprzedził na początku ostatniego okrążenia.

Znakomicie wystartował Paweł Trześniewski, a za nim podążał Kacper Tkocz, jednak popełniał on błędy i szybko spadł na koniec stawki. Długo nie trwało też prowadzenie Trześniewskiego, bo na początku drugiego okrążenia wyprzedził go Wiktor Przyjemski, który finalnie wygrał z olbrzymią przewagą.

Dobrze wystartowali goście, ale Kenneth Bjerre lekko wypchnął ich na szeroką, co wykorzystał Miedziński. Gospodarze przez moment jechali na podwójnym prowadzeniu, ale Klindt szybko uporał się z Miedzińskim i rzucił się w pogoń za prowadzącym Bjerre.

W powtórce ponownie na pierwszym łuku upadli Miedziński i Wojdyło. Bieg po raz kolejny przerwany. Zawodnicy wracają do parku maszyn o własnych siłach. Kolejna powtórka znów w pełnej obsadzie. Adrian Miedziński ma rozciętą lewą dłoń, która jest opatrywana przez służby medyczne.

Ciasno na pierwszym łuku. Na tor upadli Patryk Wojdyło i Adrian Miedziński. Na szczęście nie wyglądało to na groźne zdarzenie. Wojdyło już pozbierał się z toru. Adrian Miedziński z pomocą służb technicznych został "wygrzebany" spod dmuchanej bandy. Wygląda na to, że obu zawodnikom nic się nie stało. Powtórka w czwórkę.