W tym artykule dowiesz się o:
Kilka serii z czterema kolejnymi wygranymi
Zbiorczo przedstawiamy pięć serii, które liczą po cztery kolejne zwycięstwa z bezpośrednimi rywalami. Z aż trzema przeciwnikami taką złą passą może "pochwalić się" Apator Toruń, który jest na takim minusie z Eltrox Włókniarzem Częstochowa, Motorem Lublin i Betard Spartą Wrocław. Wszystkie porażki miały miejsce w sezonach 2019 i 2021. Nadchodzący sezon i silniejszy skład Aniołów otwiera im jednak szansę na to, żeby w końcu zaznać smaku wygranej z każdą z tych ekip.
Przed rokiem cztery "sztuki" od Moje Bermudy Stali Gorzów przyjęła co ciekawe Fogo Unia Leszno, ponosząc z nią dotkliwe przegrane także w bataliach o brązowy medal. Drużyna z województwa lubuskiego taką samą serią legitymuje się jeszcze w konfrontacjach z beniaminkiem elity - Arged Malesą Ostrów. Tutaj biegnie ona od 2007 roku (finał play-off w 1. Lidze) poprzez baraż w 2019 o miejsce w PGE Ekstralidze.
Sparta - 5 kolejnych wygranych z Unią
Role się odwróciły, bo przecież pamiętamy, że jeszcze nie tak dawno to żużlowcy z Leszna byli "katami" dla tych z Wrocławia. W latach 2017-2020 wyśrubowali oni serię aż jedenastu meczów bez porażki ze Spartą i w tym ośmiu z rzędu wygranych. Kiedy już wrocławianie przerwali niechlubny wynik to na dobre, bo teraz to oni seryjnie pokonują odwiecznego przeciwnika na ekstraligowych torach. Dodatkowo też przy tym to oni zostali tymi, którzy zdetronizowali Byki po czterech sezonach ich panowania w Drużynowych Mistrzostwach Polski.
CZYTAJ WIĘCEJ: Po bandzie: Kim jesteś, Glebie Czugunowie?! [FELIETON]
ZOBACZ WIDEO Spisani na spadek, czy zdolni do niespodzianek? Gajewski o atucie beniaminka
Unia - 5 kolejnych wygranych z GKM-em
Ta passa Byków byłaby jeszcze lepsza, ale w sezonie 2019 w Grudziądzu padł remis. A byłaby lepsza dlatego, że w 2018 wygrały oni dodatkowe dwa razy z GKM-em, więc bez porażki są z nim w sumie od siedmiu pojedynków. Niemniej dowodzi to, że dla grudziądzan starcia z leszczynianami nie należą do przyjemnych. Na wyjeździe nie mają oni zwykle żadnych szans, a i u siebie jest im trudno się regularnie przeciwstawić. Dość powiedzieć, że przed czterema laty ówczesny mistrz wygrał przy Hallera... 62:28, całkowicie miażdżąc miejscowych.
Unia - 8 kolejnych wygranych z Apatorem
Dwumecz z poprzedniego sezonu nie zakończył się dla torunian blamażem, jak niektóre poprzednie z Fogo Unią (ta potrafiła przecież wygrać u siebie 64:26 w 2019 czy w Toruniu 53:37 w 2018), bo też w Lesznie ulegli oni nieznacznie (43:47). Z drugiej strony u siebie spisali się... słabiej (41:49). Apator na triumf nad tym przeciwnikiem czeka już sześć lat i to tylko na Motoarenie, gdzie goście wygrywają seryjnie od czterech spotkań. W Lesznie żółto-niebiesko-biali nie mogą natomiast wyjechać z tarczą od 2015.
CZYTAJ WIĘCEJ: "W nocy miał zawał serca". Zmarł w wieku 28 lat
Unia - 8 kolejnych wygranych z Włókniarzem
Poprzednia chwila radości Lwów miała miejsce już dosyć dawno, bo w 2018 roku, ale za to bardzo pomogło to wtedy w awansie do fazy play-off. Później już jednak częstochowianie byli dotkliwie bici przez leszczyńskiego hegemona PGE Ekstraligi. Byki fenomenalnie od lat prezentują się pod Jasną Górą, potrafiąc wygrać tam bardzo wysoko (np. 59:31 w 2019) czy dość pewnie wtedy, gdy nie były już takie silne (49:41 w 2021). U siebie Unia też dość spokojnie punktuje rywala, mając go na rozkładzie łącznie w ośmiu kolejnych spotkaniach.
Unia - 12 kolejnych wygranych z Ostrovią
Bilans mocno historyczny, bo też zbudowany w całości w poprzednim stuleciu. Jak wiadomo, te zespoły dawno ze sobą nie rywalizowały (ostatni raz w 1998 - red.) i w tym roku te wielkopolskie derby zostaną wreszcie odkurzone. Ostrowianie nigdy jednak nie pokonali utytułowanych sąsiadów, za każdym razem ponosząc z nimi porażkę. To dodaje dużego smaczku zbliżającym się meczom. Ewentualny skalp w nadchodzącej kampanii byłby więc bezprecedensowy i być może na wagę złota w walce o utrzymanie w PGE Ekstralidze.