W tym artykule dowiesz się o:
Niewypał po tarnowsku i pomocna dłoń od Stali
Krzysztof Kasprzak to wychowanek Unii Leszno, w której debiutował w barażu o utrzymanie w 2000 roku. W macierzystym klubie startował do 2009, zdobywając z nim m.in. złoto i dwa srebra Drużynowych Mistrzostw Polski. Przez lata potwierdzał, że należy do grona najbardziej utalentowanych polskich żużlowców młodego pokolenia. Z czasem trafił do reprezentacji i na chwilę do cyklu Grand Prix. Został też indywidualnym mistrzem świata juniorów.
Na lata 2010-2011 zdecydował się przenieść do imienniczki z Tarnowa, "odcinając pępowinę". Nie był to jednak dla niego udany okres. W lidze osiągał najsłabsze wyniki od czasów bycia nastolatkiem, a Jaskółki nie liczyły się w batalii o medale w Ekstralidze. Na koniec pobytu w Unii przestał się też dogadywać ze sternikami. Po 27-letniego Kasprzaka zgłosiła się Stal Gorzów, nakłaniając go do jazdy w zespole aspirującym do najwyższych miejsc.
Obecność wśród gwiazd i awans do Grand Prix
Z perspektywy kolejnych lat decyzja o przenosinach do Gorzowa okazała się znakomita. Kariera Kasprzaka zaczęła przyspieszać. Trafił do drużyny, w której najważniejszą postaci był wielki mistrz Tomasz Gollob, z którym leszczynianin zawsze miał dobry kontakt, znając się z jazdy w kadrze. Oprócz tego jego kolegami byli m.in. Niels Kristian Iversen, Matej Zagar, Michael Jepsen Jensen czy wschodząca gwiazda światowego żużla - Bartosz Zmarzlik.
Zresztą właśnie w roku 2012 wywalczył wraz z Iversenem i Zagarem awans do Grand Prix, wygrywając turniej Challenge w szczęśliwym dla siebie chorwackim Gorican, a ze Stalą pojechał w ekstraligowym finale play-off. Nie udało się wywalczyć tytułu (ten trafił do Tarnowa), ale debiutancki sezon w nowym otoczeniu na pewno musiał zapisać na plus.
ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: "giętki Duzers" - żużlowa nauka jazdy
Życiowy sezon pełen sukcesów
Po nie najgorszym 2013 roku przyszedł następny i jakże fenomenalny w jego wykonaniu. Mając 30 lat, Kasprzak osiągnął największy sukces w życiu, zdobywając srebrny krążek w Indywidualnych Mistrzostwach Świata. I to pomimo kontuzji, której doznał jeszcze w pierwszej części sezonu. Przegrał tylko z Gregiem Hancockiem, w trakcie całej edycji GP 2014 zwyciężył w trzech turniejach, a aż siedem razy stanął na podium. Prezentował świetny żużel.
Na krajowym podwórku z kolei... zgarnął wszystko, co mógł. Stal po 31 latach sięgnęła po złoty medal w lidze, a on był jej liderem z wysoką średnią biegową 2,310 (i przy tym jest najwyższą w karierze). Dołożył do tego tytuły indywidualnie i parowo. Ustrzelił więc swoistego "hat-tricka" w Mistrzostwach Polski, a to zdarza się w rodzimym speedwayu niezwykle rzadko.
Przeplatanka
Okazało się, że rok 2014 był pikiem w karierze syna byłego uznanego zawodnika, Zenona Kasprzaka. W kolejnym doznał nagłej zapaści formy, znacznie słabiej prezentując się na wszystkich frontach. Nieudana jazda w lidze, mizerna wręcz w GP, z której wypadł, zajmując dopiero 15. miejsce. Okazało się potem, że rozpoczął się okres, w którym Polak jeździł po prostu w kratkę. Udane sezony przeplatał przeciętnymi.
A to dlatego, że w 2016 znów był szybki, wydatnie pomagając Stali w wywalczeniu drugiego mistrzowskiego tytułu w DMP i samemu trafiając po raz ostatni do kadry narodowej, z którą zdobył swój piąty Drużynowy Puchar Świata. W 2017 znów jeździł nieco słabiej, by w 2018... uplasować się w TOP10 najlepszych zawodników PGE Ekstraligi. Sezon następny? Najniższa średnia jako senior od początku jazdy na żużlu.
Najsłabszy sezon w karierze... zwieńczony powrotem do GP
Ostatnie miesiące dla nikogo nie były i nie są łatwe z doskonale wiadomych przyczyn. Kryzys w karierze Kasprzaka pogłębiał się dalej, bo nie tylko spisywał się coraz słabiej w barwach Stali, ale też w pewnym momencie stracił miejsce w jej podstawowym składzie. A to nigdy wcześniej nie miało miejsca. Gorzowski zespół wprawdzie dotarł do finału PGE Ekstraligi, ale udział w tym jego wieloletniego reprezentanta był niemal niezauważalny.
O tym, że życie jest pełne paradoksów, świadczy fakt, że w sierpniu 36-latek wywalczył sobie przepustkę do GP 2021. Udało mu się to na torze w Gorican, gdzie - jak już było wspomniane - dokonał tego samego osiem lat wcześniej. Jednakże sam start w Challenge'u nie byłby możliwy, gdyby nie triumf w Złotym Kasku w Gdańsku niecały rok wcześniej.
Wór medali i wspomnień
Aspiracje Stali sięgające zdobycia złota w lidze oraz dołujący coraz bardziej sam zawodnik sprawiły, że klub z Gorzowa postanowił dać mu wolną rękę w poszukiwaniu klubu. Stało się więc jasne, że kariera Krzysztofa Kasprzaka w tym miejscu dobiega właśnie końca. Rozwój i osiągnięcie szczytu możliwości wraz z workiem krążków oraz wieloma wspomnieniami to coś, czego nowemu zawodnikowi MrGarden GKM-u Grudziądz nikt nie zabierze.
Medale zdobyte w Stali Gorzów: Drużynowe Mistrzostwa Polski (6): złote 2014, 2016, srebrne 2012, 2018, 2020, brązowy 2017 Indywidualne Mistrzostwa Polski (2): złoty 2014, srebrny 2013 Mistrzostwa Polski Par Klubowych (4): złoty 2014, 2017, srebrne 2013, 2015 Złoty Kask (2): 2019 (1. msc), 2020 (3. msc)
Statystyki ligowe*:
Sezony | Mecze | Biegi (wygrane) | Pkt + bon. | Śr. biegowa | Śr. meczowa | Komplety |
---|---|---|---|---|---|---|
9 | 147 | 733 (220) | 1304+113 | 1,933 | 8,87 | 1 czysty, 3 płatne |
*wliczony dwumecz barażowy z 2019 przeciwko Ostrovii CZYTAJ WIĘCEJ: Dobre wspomnienia Bartosza Smektały z toru w Częstochowie