Przegląd tygodnia oczami kibiców. Balonik Motoru pęka. Kibice sprowadzeni na ziemię

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Zwycięstwo Betard Sparty w Lublinie i dziwny ogień z silnika Łaguty - te tematy rozgrzewały najbardziej. "Kibice Motoru uważali, że mają mocną drużynę i są sprowadzani na ziemię" - napisał BallyBóg.

1
/ 6

Najciekawsze wydarzenia tygodnia

Kontynuujemy cykl, w którym podsumowujemy dla was najbardziej angażujące newsy ostatniego tygodnia.

Te teksty powstają razem z wami, naszymi czytelnikami. Prezentujemy najbardziej interesujące i twórcze komentarze. Kto wie, może to właśnie twoja analiza znajdzie się w podsumowaniu przyszłego tygodnia. Na kolejnych kartach można zapoznać się z tematami i opiniami, które najbardziej zmobilizowały was do dyskusji.

2
/ 6

5. Oficjalnie: koniec współpracy Get Well Toruń z Jackiem Frątczakiem! - 4 czerwca, 133 komentarze

Jacek Frątczak nie jest już menedżerem drużyny z Torunia. W ostatnich dwóch meczach Frątczak przebywał na zwolnieniu lekarskim i nie prowadził zespołu. "Nie jestem w stanie kontynuować współpracy, fizycznie i psychicznie nie jestem w stanie dawać dużo od siebie. Od stycznia poważnie choruję, co jest spowodowane stresem i napięciem" - powiedział. Jacek Frątczak był w Get Well od 2017 roku.

Nieco ponad połowa z was uważa, że odejście menedżera niewiele zmieni i torunianie spadną z PGE Ekstraligi. Piszecie, że Frątczak nie miał posłuchu w drużynie i po prostu nie radził sobie z jej prowadzeniem. Presja narastała i w końcu pojawiły się kłopoty zdrowotne. "Zaangażowania Panu Jackowi w sprawy toruńskiej drużyny nie odmawiam. Nawet po było nie było udanych barażach, ja jego pomysłu na żużel nie kupowałem. Czas pokazał że moja ocena była trafiona. Dzięki wielkie Panie Jacku za włożoną pracę, wielkie zaangażowanie i oczywiście życzę dojścia do pełni zdrowia. Dzięki" - napisał Time vel Netto.

Mój komentarz: W całej krytyce byłego menedżera Get Well rzeczywiście nie można mu odmówić ambicji i woli walki. Przy każdej okazji, kiedy rozmawialiśmy czuć było, że jest bardzo zaangażowany w to, co robi. Nie wszystko, a w ostatnim czasie, wiele nie wychodziło i sami zawodnicy nie kryli niezadowolenia, ale nie krytykowałbym Frątczaka totalnie. Ciekaw jestem, kiedy znów o nim usłyszymy, przecież żużel uzależnia.

3
/ 6

4. Rozgryzł częstochowski tor i pożyczył swój silnik rywalowi. Działacze forBET Włókniarza przejrzeli protokoły i przeżyli szok - 6 czerwca, 147 komentarzy

Silnik o określonym numerze został zgłoszony w meczu forBET Włókniarza z Fogo Unią, a potem z Betard Spartą. Żużlowcy, którzy jeździli na tym samym sprzęcie wykręcili dobry wynik na częstochowskim owalu. Czy pożyczanie silników między różnymi zespołami jest etyczne? "Silnik jest własnością żużlowca i może on robić z nim, co tylko zechce. Dwa lata temu my też pożyczyliśmy silniki dwóm zawodnikom innej drużyny. Spróbowali i oddali, bo stwierdzili, że wolą swoje" - powiedział Jacek Ziółkowski, menedżer Speed Car Motoru.

Ponad 70 proc. ankietowanych uważa, że nie powinien obowiązywać zakaz pożyczania silników kolegom z innej drużyny. Jak podkreślacie, nie można zakazać zawodnikowi dysponowania swoją własnością. Nie do końca wierzycie w opowieści o zdziwieniu działaczy forBET Włókniarza, gdy wpadli na zbieżność numerów. "No rzeczywiście, już widzę jaki to wielki szok przeżyli. Nie ma to jak wyolbrzymiać i tworzyć historie z niczego. Ja kiedyś pożyczyłem koledze rower. pojechał do babci, wrócił i oddał. Do dzisiaj nie mogę w to uwierzyć!!!" - napisał CKM_.

Mój komentarz: Sytuacja z pożyczaniem sprzętu między żużlowcami z różnych zespołów może nie jest bardzo częsta, ale zupełnie nie bulwersuje. Sprzęt w żużlu jest niezwykle ważny, ale to nie on jeździ. Rozważania dotyczące zmian w przepisach należałoby odłożyć na półkę, bo nie są istotne. Żadnych regulacji regulaminowych w sprawie udostępniania silników się nie spodziewam.

ZOBACZ WIDEO Czy bunt zawodników był potrzebny? Bartosz Smektała o odwołanym finale Złotego Kasku

4
/ 6

3. PGE Ekstraliga. Skandaliczne zachowanie kibiców Get Well Toruń. Oblewali swój zespół piwem! - 3 czerwca, 156 komentarzy

Get Well w pierwszym zwycięskim meczu okazał się lepszy od truly.work Stali (49:40). Zespół z Torunia przegrywał jednak już 10 punktami i wówczas, jak relacjonował portal torun.eska.pl, kibice gospodarzy rzucali przedmiotami w przedstawicieli klubu, a niektórzy oblewali ich piwem. "Muszę powiedzieć, że chyba po raz pierwszy spotkaliśmy się z tak nieładnym przyjęciem przez naszych kibiców" - powiedział Adam Krużyński, przewodniczący rady nadzorczej Get Well.

73 proc. z was uważa, że torunianie mimo ostatniego zwycięstwa nie utrzymają się w PGE Ekstralidze. Nieliczni z was próbują zrozumieć takie zachowanie. W większości piszecie o skandalu i zachowaniu, którego nie da się usprawiedliwić. "To nie byli fani ale kilku podpitych pseudofanów. Takim się daje zakaz stadionowy. Wstyd jak nic. Gnać takich, by nie robili siary normalnym kibicom którzy są z drużyną na dobre i złe" - napisał Corlleon.

Mój komentarz: Naprawdę trudno sobie wyobrazić kogoś, kto na poważnie tłumaczy taką postawę. Oczywiście kibice ma prawo do krytyki, nawet bardzo ostrej, kiedy zespół na to zasługuje. Nie można jednak dopuszczać się czynów, które mogą doprowadzić do wyrządzenia krzywdy drugiej osobie. Za takie niewątpliwie należy uznać rzucanie przedmiotami. Monitoring należy sprawdzić, a sprawców ukarać - dla przykładu.

5
/ 6

2. Żużel. Dziwny ogień z silnika Grigorija Łaguty. Tuner mówi, że metanol tak się nie pali. Co na to zawodnik? - 3 czerwca, 238 komentarzy

Speed Car Motor przegrał we Wrocławiu 43:47, a najlepszym zawodnikiem lublinian był Grigorij Łaguta, który zdobył 17 punktów. Kontrowersje wzbudził natomiast płonący silnik zawodnika. "Przy metanolu byłby błysk i jaskrawy ogień. A tu mieliśmy żywy płomień, tak jakby to była jakaś chemia. Dla mnie jest to niepokojące" - powiedział Jacek Filip, tuner. Łaguta twierdzi, że nie ma nic do ukrycia. "Nie próbowałem i nie zamierzam próbować dosypywania czy dolewania do metanolu innych substancji. Jeśli jednak ktoś ma ochotę sprawdzać moje silniki, to zapraszam" - mówił zawodnik.

54 proc. z was nie uważa, by sprawą silnika Łaguty należało się jakoś specjalnie zajmować. Wielu z was podkreśla, że lider Motoru byłby bardzo niepoważny, gdyby próbował kombinować po wpadce dopingowej. "Dajcie w końcu zawodnikom jechać, a nie wymyślacie, krzywo stoi, rusza się itp. Jeszcze trochę wprowadzicie zakaz oddychania przy starcie. Pora na zastanowienie, bo inaczej żużel umrze. Już powoli umiera" - napisał antonio banderas.

Mój komentarz: Jeśli są jakiekolwiek wątpliwości, należy sprawdzić i tyle. Rzucać oskarżenia łatwo, ale sztuką jest zmierzyć się z konsekwencjami. Osobiście nie wierzę w teorię spiskową, która głosi, że Łaguta ma wspomaga swój sprzęt jakimś ulepszonym paliwem czy innymi substancjami chemicznymi. Po takiej akcji z hukiem wyleciałby z PGE Ekstraligi i raczej szybko by do niej nie wrócił.

6
/ 6

1. Motor - Betard Sparta: Horror w Lublinie! Wrocławianie wygrali z beniaminkiem bez Woffindena! (relacja) - 7 czerwca, 485 komentarzy

Faworytem spotkania w Lublinie byli gospodarze. Po dobrym spotkaniu we Wrocławiu wielu kibiców nie miało wątpliwości, że beniaminek PGE Ekstraligi powalczy o zwycięstwo na własnym torze. Te przewidywania umocniły się, kiedy wrocławianie stracili Taia Woffindena. Brytyjczyk zderzył się z Łagutą i zakończył rywalizację na pierwszym biegu. Ostatecznie jednak końcówka meczu należała do Sparty, która wygrała 48:42.

60 proc. ankietowanych uważa, że Motor spadnie z PGE Ekstraligi. Mocno krytykujecie Grigorija Łagutę, który spowodował upadek Taia Woffindena. Niektórzy oskarżają go, że specjalnie chciał wyeliminować lidera wrocławian. Zwracacie uwagę, że na nie najlepszy wynik Motoru złożył się dość słaby występ Rosjanina - 8 punktów i Pawła Miesiąca - 6 punktów. "Jaka to sensacja? Drużyna z top ograła drużynę walczącą z Wellem o utrzymanie w lidze. Z jednej strony się cieszę, bo kibice Motoru uważali, że mają mocną drużynę i są sprowadzani na ziemię, a balonik nadmuchano mocno... Z drugiej mi smutno, bo każda porażka domowa zbliża Well do utrzymania" - napisał BallyBóg.

Mój komentarz: To spotkanie pokazało, że Get Well wcale nie stoi na straconej pozycji w walce o utrzymanie. Speed Car Motor wbrew ocenom niektórych osób, nie był w stanie wygrać z mocno osłabioną Betard Spartą. By lublinianie mogli myśleć realnie o pozostaniu w najlepszej lidze świata, Łaguta musi w każdym meczu jeździć na poziomie kilkunastu punktów. Nie widzę innej możliwości. Niemniej o utrzymanie będzie naprawdę trudno.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (17)
avatar
Appaloosa
8.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Fani żużla jak dobra żona na dobre i na złe , pozdrowienia dla kibiców żużla z Lublina jesteście super  
avatar
sympatyk żu-żla
8.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Było do przewidzenia zaczną się mecze z składami ,które kandydują do ,,PO ..Motor szans nie mawygrania meczu.Rozumię fanów lzady chce aby jego [upile mecze wygryqali.Należy patrzeć obiektywnie Czytaj całość
avatar
AndrzejWyścigówka
8.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe kto za pomocą tego portalu dmuchał balonik po dobrych występach z Grudziądzem czy w Gorzowie. Kto wczoraj na tym portalu pisał, że pachnie trzema punktami na Wrocławiu?  
avatar
krynston
8.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Eee, jesteśmy sprowadzani na ziemię? To znaczy, że miejsce 6-7 to niebo?  
avatar
UNIA LESZNO kks
8.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Sami pęknięcie zaraz !!! Motor za 2 tygodnie zapewnia sobie utrzymanie a co dalej to zobaczymy może nawet 5-6 i lux?