W tym artykule dowiesz się o:
Najlepsi, ale nie doskonali
Jeden słaby występ nikogo nie powinien dziwić, ale kibice mogli czuć czasem żal i złość w stosunku do świetnych żużlowców. Cóż, nie każdy nazywa się Bartosz Zmarzlik. Zawodnicy, którzy znaleźli się w naszym zestawieniu mogą zaliczyć sezon 2017 w PGE Ekstralidze do udanych, ale niedoskonałych. Warunkiem znalezienia się w naszym zestawieniu było osiągnięcie jak najlepszego średniego wyniku punktowego w ostatnich rozgrywkach najlepszej ligi świata oraz zanotowanie jednego fatalnego występu z punktu widzenia wszystkich swoich startów w lidze. Poniżej prezentujemy sylwetki wybranych zawodników.
Janusz Kołodziej (Fogo Unia Leszno) - 14. miejsce na liście klasyfikacyjnej (śr. 2,012)
Po przejściu Polaka do drużyny z Leszna wielu kibiców liczyło na jego świetne występy. Można powiedzieć, że generalnie nie zawodu nie było. Wprawdzie w sezonie 2016 Kołodziej w Unii Tarnów jeździł lepiej niż w tym roku, jednak nie ma powodu do narzekań. Nie oznacza to jednak, że 33-latkowi udało się uniknąć słabego występu.
Najsłabiej w całym sezonie 2017 Janusz Kołodziej spisał się w spotkaniu 13. kolejki. Wówczas Fogo Unia przegrała z MRGARDEN GKM-em w Grudziądzu 40:48. Opisywany zawodnik zdobył tylko dwa punkty w trzech startach. Można śmiało powiedzieć, że to właśnie punktów Kołodzieja zabrakło do zwycięstwa.
Rune Holta (Włókniarz Vitroszlif CrossFit Częstochowa) - 13. miejsce na liście klasyfikacyjnej (śr. 2,013)
Były reprezentant Polski ma za sobą świetny sezon ze Włókniarzu. Kiedy podpisywał kontrakt po przygodzie z ROW-em Rybnik mało kto wierzył, że tak pozytywnie zaskoczy. Działacze z Częstochowy wiedzieli jednak, co robią, a sam Holta został nawet nominowany w kategorii Niespodzianka Roku. Zajął trzecie miejsce.
Nie zawsze było świetnie. W 3. rundzie beniaminek PGE Ekstraligi poniósł dotkliwą porażkę z MRGARDEN GKM-em (35:55). 44-letni żużlowiec zdobył wówczas tylko cztery punkty w pięciu startach. Osamotniony Leon Madsen nie był w stanie nawiązać walki z gospodarzami i grudziądzanie cieszyli się z okazałego zwycięstwa.
Martin Vaculik (Cash Broker Stal Gorzów) - 11. miejsce na liście klasyfikacyjnej (śr. 2,036)
Słowak śmiało może zaliczyć miniony sezon do udanych. Po raz kolejny otarł się o pierwszą dziesiątkę PGE Ekstraligi. Kibice w Gorzowie Wielkopolskim dość często cieszą się z jego dwucyfrowych wyników punktowych. Należy przyznać, że transfer do Stali dobrze zrobił uczestnikowi Grand Prix.
W dwóch spotkaniach 27-latek pojechał bardzo słabo i zdobył zaledwie po trzy punkty. Miało to miejsce w drugiej kolejce, kiedy Stal mierzyła się z MRGARDEN GKM-em Grudziądz (41:49) oraz w 10. rundzie - wtedy przegrali na wyjeździe z ROW-em 40:50.
Patryk Dudek (Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra) - 10. miejsce na liście klasyfikacyjnej (śr. 2,056)
Reprezentant Polski był jednym z pewniejszych punktów zespołu z Zielonej Góry w sezonie 2017. Zwłaszcza w fazie play-off to on wziął na siebie ciężar lidera i wykręcał bardzo dobre rezultaty. W klubie mogą się cieszyć, że Patryk Dudek ma jeszcze ważny kontrakt z klubem i nie zamierza opuszczać Falubazu.
Mimo wszystko nawet 25-latkowi zdarzyły się dwa niezbyt chlubne mecze. W ósmej rundzie Polak zdobył tylko 4 punkty w wyjazdowym starciu z GKM-em (47:43). Podobnie spisał się w 11. kolejce, tylko wówczas Falubaz przegrał z Włókniarzem 40:50.
Jarosław Hampel (Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra) - 6. miejsce na liście klasyfikacyjnej (śr. 2,069)
Dla tego zawodnika należą się przede wszystkim wielkie słowa uznania za powrót do ścigania po skomplikowanym złamaniu kości udowej. Na Gali PGE Ekstraligi doceniono jego wysiłek i determinację poprzez przyznanie Złotego Szczakiela. W Falubazie Jarosław Hampel odgrywał w tym roku bardzo ważną rolę.
Nie obyło się jednak bez wpadek. Największą Polak zaliczył razem z całym zespołem, czyli w trzeciej rundzie. Wówczas zielonogórzanie przegrali z Fogo Unią 26:64, ponieśli wielką klęskę. Hampel zdobył wówczas zaledwie dwa punkty w czterech startach.
Jason Doyle (Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra) - 5. miejsce na liście klasyfikacyjnej (śr. 2,074)
Australijczyk był najlepiej punktującym zawodnikiem całego Falubazu w ubiegłym sezonie. Nie ma co owijać w bawełnę - oczekiwano od niego wyników dwucyfrowych. Zasadniczo zawodnik, który ma ogromne szanse na zdobycie indywidualnego mistrzostwa świata, spełniał pokładane w nim nadzieje.
Najgorsze spotkania przyszły w najmniej spodziewanym momencie - w fazie play-off. Krytyczny moment był w rewanżu półfinału z Fogo Unią (45:45) i Falubaz odpadł z walki o złoty medal. Doyle wywalczył wówczas jedynie 4 punkty. Jego przyszłość w Falubazie jest niepewna. O 32-latka mocno bije się Get Well.
Greg Hancock (Get Well Toruń) - 2. miejsce na liście klasyfikacyjnej (śr. 2,240)
Amerykanin po raz kolejny pokazał, że jest jak wino i mimo skończonych 47 lat pozostaje jednym z najlepszych zawodników PGE Ekstraligi. Wystąpił tylko w 10 meczach tego sezonu, na więcej nie pozwoliła mu kontuzja. Hancock już jest po koniecznej operacji i robi wszystko, by szybko wrócić do pełni sił.
Nie we wszystkich spotkaniach indywidualny mistrz świata z 2016 roku spisał się na medal. Katastrofalnie poszło mu drugiej kolejce. Get Well przegrał na wyjeździe z Falubazem 36:54, a Amerykanin w trzech biegach zdobył tylko 2 punkty.
ZOBACZ WIDEO Tobiasz Musielak: Niewielu Polaków ma ten tytuł, co ja