Polska może sięgnąć po ósme złoto - finaliści DMEJ w Krośnie w pigułce

Reprezentacja Polski to hegemon organizowanych od 2008 roku DMEJ. Biało-Czerwoni zdobyli dotychczas siedem medali, wyłącznie złote. Od 2012 roku trwa zwycięska passa naszych żużlowców, którzy murowanym kandydatem do kolejnego triumfu będą także w sobotę w Krośnie. Dodajmy, że przed rokiem zwyciężyli w niemieckim Stralsund.

Do Miasta Szkła zawitają również srebrni i brązowi medaliści z ubiegłorocznej edycji. Duńczycy i Niemcy, bo o nich mowa, awans wywalczyli z półfinału w Abensbergu. Stawkę uzupełniają debiutanci, Łotysze. Coraz silniejsza drużyna z terenu byłych Inflant przepustkę do startu w finale zdobyła w domowym półfinale w Daugavpils.

Na stadionie przy ulicy Legionów w Krośnie drużyny będą rywalizowały podczas 20 biegów. Polska wystartuje w kaskach białych, Dania w czerwonych, Łotwa w niebieskich, a Niemcy w żółtych. Początek turnieju o 17:00.

Na kolejnych stronach przedstawiamy sylwetki finalistów finału w Krośnie.

Naturalny i zawsze groźny rywal

- Duńczycy są takim naszym naturalnym rywalem. Ciągle się z nimi ścieramy, na pewno będą groźni - przekonuje opiekun polskiej kadry, Rafał Dobrucki. Dowodem tego są wyniki poprzednich finałów DMEJ. Dania w ostatnich sześciu finałach w aż pięciu meldowała się tuż za plecami naszej kadry. Co ciekawe, najbliżej szczęścia była wtedy, gdy zdobywała medal brązowy. W 2015 roku w Pilznie Polacy o zaledwie jeden punkt byli lepsi od Szwedów i o pięć od Duńczyków.

Hans Nielsen na finał do Krosna desygnował najsilniejsze zestawienie, jakim obecnie dysponuje juniorski speedway w kraju Hamleta. Najgroźniejszymi zawodnikami powinni być Andreas Lyager i Frederik Jakobsen. Pierwszy z nich to uczestnik finałów IMŚJ i zakontraktowany na ten rok w KSM Krosno (bez ligowego występu), drugi natomiast jest najskuteczniejszym żużlowcem Naturalnej Medycyny PSŻ-u Poznań. Przed miesiącem w ligowym meczu przy Legionów zdobył dla Skorpionów 11 punktów z bonusem, zapewniając w ostatnim biegu zwycięstwo 46:44 swojej drużynie.

Innym jeźdźcem, który może napsuć Polakom sporo krwi jest drugi po Lyagerze finalista juniorskiego czempionatu z tego sezonu i przy tym najstarszy w składzie, Patrick Hansen.

Dania w DMEJ:

Kadra:

ZOBACZ WIDEO Ryszard Czarnecki: Ta impreza ma stałe miejsce w kalendarzu żużlowym

Łotysze piszą historię

Nikołaj Kokin, Wladimir Rybnikow i cały sztab ludzi zakochanych w żużlu ludzi wykonuje na Łotwie znakomitą pracę. Głównie to dzięki nim pomimo wielu trudności speedway w małym, nadbałtyckim państwie zdaje mieć się coraz solidniejsze fundamenty i całkiem świetlaną przyszłość. Po zajęciu szóstego miejsca w Drużynowym Pucharze Świata, o pierwszy drużynowy medal na arenie międzynarodowej spróbuje powalczyć wreszcie utalentowana młodzież.

Jewgienij Kostygow i spółka, którzy reprezentują na co dzień Lokomotiv Daugavpils, z każdym kolejnym startem nabierają pewności i notują coraz lepsze rezultaty. Dowodem tego są wyniki w Nice 1. Lidze Żużlowej, gdzie od pewnego czasu Lokomotiv startuje z czwórką juniorów w składzie, a także w Drużynowych Mistrzostwach Polski Juniorów. Drużyna ma lidera w postaci Kostygowa (trzeci w pierwszym finale IMŚJ), który powinien odgrywać podobną rolę jak Andrzej Lebiediew w DPŚ. Pozostałych także stać na niespodzianki. W ostatnich miesiącach postępy poczynił przede wszystkim Davis Kurmis.

W Krośnie najmłodsi w całej stawce Łotysze mogą dokonać rzeczy historycznej. Jeszcze nigdy w historii DMEJ nie zdarzyło się, by reprezentanci jednego klubu, startując pod jedną flagą, stanęli na podium.

Łotwa w DMEJ:

Kadra:

Do Krosna po trzeci medal

Żużel w Niemczech od kilku lat czyni powolne kroki ku rozwojowi i od czasu do czasu potrafi zaskoczyć. W Grand Prix na pełnych prawach startował Martin Smolinski, teraz spore nadzieje wiąże się z Kaiem Huckenbeckiem, który był jednym z bohaterów lipcowego The World Games, w którym Niemcy zajęli czwarte miejsce. Nad Renem organizowanych jest sporo turniejów mistrzowskich, dzięki czemu niemieccy żużlowcy mogą obcować ze światową czołówką.

Pojawia się także coraz więcej chętnej do pracy młodzieży. Za dużą nadzieję żużla niemieckiego uchodzi przede wszystkim 18-letni Lukas Fienhage, któremu udało się awansować do finałów IMŚJ. - To nawet nie jest talent, to jest brylant - przekonuje Michael Schubert, niemiecki dziennikarz. Dużym kłopotem dla Niemców będzie z pewnością nieobecność Michaela Haertela, który zrezygnował ze startu z uwagi na niedzielny turniej Grand Prix na długim torze w Holandii. Jego absencja sprawia, że dwukrotnych medalistów DMEJ czeka trudna przeprawa w walce o ponowne podium.

Nasi zachodni sąsiedzi w 2008 roku w Rawiczu przegrali ze Szwedami, ale pokonali Polaków i Duńczyków. Drugi krążek wywalczyli przed rokiem na własnym terenie w Stralsund.

Niemcy w DMEJ:

Kadra:

Cel jest jeden - powtórzyć sukcesów starszych kolegów

Nie powinno być nadużyciem stwierdzenie, że drużyna prowadzona przez Rafała Dobruckiego powinna być w Krośnie jeszcze większym faworytem aniżeli dorosła reprezentacja podczas lipcowego finału Drużynowego Pucharu Świata w Lesznie. Za młodymi Polakami przemawia praktycznie wszystko. Umiejętności, doświadczenie, znajomość krośnieńskiego toru, zaplecze sprzętowe, wsparcie trybun i pełna koncentracja na realizacji celu, jakim jest końcowa wygrana.

Żaden z rywali Polaków nie ma w swoim składzie zawodników, którzy z powodzeniem startowaliby w PGE Ekstralidze, jak czyni to każdy z powołanych młodzieżowców. Kacper Woryna, Maksym Drabik i Bartosz Smektała regularnie potrafią ogrywać najlepszych zawodników w lidze i dziś ich pokaźne zdobycze już nikogo nie dziwią. Dominik Kubera i Rafał Karczmarz to także solidna firma i dodatkowo już raz złoci medaliści DMEJ - rok temu w Stralsund.

Trudno wyobrazić sobie, by Polska miała z którąkolwiek z drużyn ciężką przeprawę, choć nastroje tonuje czekający na pierwsze europejskie mistrzostwo w karierze Drabik. - Faworyta nie ma i każdy może wygrać. To jest piękne w tym sporcie - uważa lider klasyfikacji generalnej po pierwszym finale IMŚJ.

Polska w DMEJ:

Kadra: