Ta piątka najdłużej czekała na zwycięstwo w Grand Prix
Odnosić sukcesy w cyklu Grand Prix nie jest łatwo, o czym wielu zawodników wciąż się przekonuje. Czasami droga do pierwszego stopnia podium jest wyboista i bardzo długa. Przedstawiamy tych, którzy najdłużej pracowali na wygranie turnieju.
Mateusz Makuch
Wytrwałość i cierpliwość popłacają
Nie każdy jest Emilem Sajfutdinowem (na zdjęciu), który w przebojowy sposób wchodzi do elitarnego grona rokrocznie rywalizującego o tytuł Indywidualnego Mistrza Świata. Rosjanin wygrał w debiucie, w 2009 roku Grand Prix Czech na praskiej Markecie. Historia cyklu, która sięga do 1995 roku pamięta żużlowców, którzy wyjątkowo długo starali się, aby zwyciężyć w tak prestiżowych zawodach, jakimi jest runda Grand Prix. Sprawdziliśmy, komu zajęło to najwięcej czasu.W tym miejscu zaznaczamy, że do klasyfikacji braliśmy pod uwagę lata, w których dany zawodnik był stałym uczestnikiem cyklu Grand Prix. Policzone zostały dni od początku roku kalendarzowego, w którym po raz pierwszy żużlowiec był pełnoprawnym jeźdźcem w elicie, do dnia odniesienia zwycięstwa.
Nasz przegląd zaczynamy od Australijczyka, którego największym indywidualnym osiągnięciem w seniorskim żużlu był brązowy medal IMŚ.
Kup bilet na TAURON SEC w Chorzowie
Polub Żużel na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (3)
-
dziadek motorower Zgłoś komentarz
co tu duzo pisac... STAWIAM NA Harrisа -
Paweł Jung Zgłoś komentarz
a gdzie Zagar? -
yes Zgłoś komentarz
wielu czekało, czekało i czekało...