Żużel. Ostrovia może, Włókniarz musi. Wszystko zależy od drugiej linii [KLUCZE]

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Fredrik Lindgren (z lewej) i Jakub Miśkowiak
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Fredrik Lindgren (z lewej) i Jakub Miśkowiak

Zarówno Arged Malesa Ostrów, jak i zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa w tym sezonie nie odniosły jeszcze zwycięstwa. Mimo to faworytem tego spotkania wydają się być goście.

Zarówno w Ostrowie Wielkopolskim, jak i w Częstochowie nie tak wyobrażano sobie startu sezonu. Arged Malesa Ostrów w obu dotychczasowych meczach zderzyła się ze ścianą. Najpierw wysoko przegrała u siebie z zespołem z Grudziądza, a następnie Ostrovia na wyjeździe została rozbita przez torunian. Z kolei Włókniarz po walce przegrał z drużynami z Leszna i Lublina.

Pewne jest, że w niedzielę ktoś zdobędzie pierwsze w tym sezonie punkty. Faworytem wydaje się być zespół z Częstochowy, który na papierze dysponuje zdecydowanie lepszym składem. Gospodarzom nie brakuje ambicji, ale fakty przemawiają jednak na korzyść rywali.

Liderzy nie mogą zawieść

Co może pomóc gospodarzom? Przede wszystkim należy zacząć od formy liderów. Chris Holder pokazuje, że odejście z Torunia było strzałem w dziesiątkę. Australijczyk na starcie sezonu jest nie tylko liderem beniaminka, ale też jednym z najskuteczniejszych zawodników w całej lidze. Może on liczyć na wsparcie Grzegorza Walaska. I jeśli ten drugi nie zawiedzie, to Ostrovia powinna co najmniej uniknąć domowej kompromitacji.

ZOBACZ WIDEO Baron o Bellego: Emila nie da się zastąpić, ale David ma przyszłość przed sobą

Czas na przełamanie

O ile Holder i Walasek nie zawodzą, o tyle pozostali seniorzy mają problem, by odnaleźć formę z poprzedniego sezonu, który zakończył się dla ostrowian awansem. Oliver Berntzon i Tomasz Gapiński spisują się zdecydowanie poniżej oczekiwań. Również zawodnicy U-24 - nie punktują tak, jakby tego chcieli kibice. Jeśli którykolwiek z tych zawodników zaskoczy, to ostrowianie zwiększą swoją szansę na dobry wynik.

Juniorzy

Tu bez wątpienia przewagę - przynajmniej na papierze - mają częstochowianie. Jednak u progu sezonu Jakub Miśkowiak i Mateusz Świdnicki nie prezentują takiej formy, jak rok temu. Z kolei więcej można było też oczekiwać od Jakuba Krawczyka i zwłaszcza Sebastiana Szostaka. Od formy juniorów w tym spotkaniu będzie zależeć bardzo dużo.

Znajomość toru

To w teorii jest atutem gospodarzy. Jednak już spotkanie z GKM-em Grudziądz pokazało, że ostrowianie mają na starcie sezonu problem. Gwiazdy Włókniarza nie miały zbyt wielu okazji do jazdy w Ostrowie. To właśnie w barwach Ostrovii rozbłysnął Jonas Jeppesen, ale we Włókniarzu zawodzi. Jednak jego forma w pierwszych meczach jest fatalna.

Czytaj także:
Hit eWinner 1. Ligi nie rozczarował. Polonia górą, profesor Bjerre [RELACJA]
Zabójcza końcówka Stelmet Falubazu w Landshut. Beniaminek wypuścił szansę z rąk [RELACJA]

Komentarze (0)