Żużel. ZOOleszcz GKM może być jeszcze silniejszy? "Mam nadzieję, że dojdziemy do perfekcji"

WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Przemysław Pawlicki
WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Przemysław Pawlicki

ZOOleszcz GKM Grudziądz pokonał Betard Spartę Wrocław w 2. kolejce PGE Ekstraligi 49:41. Po raz kolejny z bardzo dobrej strony zaprezentował się Przemysław Pawlicki, który uważa jednak, że są jeszcze pewne rezerwy.

W sobotę w meczu na szczycie tabeli ZOOleszcz GKM Grudziądz pokonał Betard Spartę Wrocław 49:41. Było to już drugie zwycięstwo w tym sezonie dla grudziądzan. Przypomnijmy, że w 1. kolejce zawodnicy Janusza Ślączki odnieśli zwycięstwo w meczu przeciwko Arged Malesie Ostrów.

- Na razie wszystko dobrze się układa. Dzisiaj mieliśmy prawdziwy sprawdzian, bo Sparta jest w wielkiej formie. Dzisiejszy mecz pokazał, że jest w miarę dobrze. To jest dopiero drugi mecz, przed nami cały sezon, ale oby ta forma się utrzymała i wszystko grało, a myślę, że jeszcze nie raz pokażemy dobre widowisko - powiedział po spotkaniu w Grudziądzu Przemysław Pawlicki, który był gościem pomeczowej mixzone.

Starszy z braci Pawlickich w meczu przeciwko Betard Sparcie nie był co prawda tak skuteczny, jak przed tygodniem w Ostrowie, jednak z pewnością zrobił swoje. 10 punktów i dwa bonusy to dobry wynik, jednak sam zawodnik podkreśla, że wciąż może być lepiej.

ZOBACZ WIDEO Jest niezadowolony z debiutu w PGE Ekstralidze. Mówi o różnicach z eWinner 1. Ligą

- Jest na razie w porządku. Bardzo szybki był dzisiaj Maciek, a to pokazuje, że trzeba jeszcze popracować, żeby wygrywać więcej wyścigów. Nie zwalniamy tempa, pracujemy dalej. Mam nadzieję, że dojdziemy do takiej perfekcji, która będzie zadowalała w stu procentach - dodawał Pawlicki na antenie Eleven Sports.

Nawet przez moment goście sobotniego starcia nie byli na prowadzeniu w meczu. Co zatem było największym problemem dla zawodników Betard Sparty Wrocław?

- Właśnie dyskutowaliśmy, że przełożenia - mówił Maciej Janowski. - Ten tor bardzo mocno się zmieniał czy to było po równaniu, czy przed równaniem. Trzeba było trochę wachlować i trochę się napocić. Na szczęście udawało mi się dzisiaj wybierać dobre przełożenia. Sugerowałem też się przełożeniami z zeszłego roku, które na początku fajnie działały - dodawał.

W ekipie Sparty słabsze biegi przytrafiły się nie tylko juniorom, ale i również Danielowi Bewleyowi czy Tai'owi Woffindenowi. Potyczka z ZOOleszcz GKM-em nie była dla wrocławian takim spacerkiem, jak spotkanie z 1. kolejki, w którym obrońcy tytułu zdemolowali For Nature Solutions Apatora Toruń aż 59:31.

- Mieliśmy trochę problemów, ale nie zapominajmy, że jest to początek sezonu. Musimy się rozpędzić. Wydaje mi się, że cała drużyna potrzebuje parę meczów i później powinno być już lepiej - podsumował Janowski.

Zobacz także:
Show Grzegorza Zengoty. Wyjścia spod taśmy zmorą zawodników Landshut Devils [RELACJA]
Przyjemski ojcem zwycięstwa! Wielkie emocje w hicie kolejki [RELACJA]

Źródło artykułu: