Żużel. Czekali na to 8610 dni. Wygrali z czasem i są gotowi na debiut [ZAPOWIEDŹ]

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Chris Holder
WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Chris Holder
zdjęcie autora artykułu

Po 8610 dniach drużyna z Ostrowa ponownie odjedzie mecz w najwyższej klasie rozgrywkowej. I to od razu kluczowy w kontekście walki o utrzymanie. Spotkanie z ZOOleszcz GKM Grudziądz poprzedziła ogromna walka z czasem.

13 września 1998 roku Iskra Ostrów porażką 29:61 z Van Purem Rzeszów pożegnała się z ówczesną I ligą. Mijały kolejne lata, zmieniały się kluby, ostrowianie ocierali się o najwyższą klasę rozgrywkową, ale za każdym razem czegoś brakowało.

Po latach upadków i wzlotów przyszedł w końcu upragniony dla Ostrowa awans. Rewolucji kadrowej nie było, duże zmiany przeszedł za to stadion. W ciągu 77 dni wykonano szereg prac, które kosztowały miasto blisko 16 mln złotych. Wszystko, aby dostosować obiekt do standardów najlepszej ligi świata.

Na przywitanie z PGE Ekstraligą podopiecznych Mariusza Staszewskiego czeka niezwykle ważny pojedynek. Ostrowianie zmierzą się z ZOOleszcz GKM Grudziądz - obie ekipy typowane są do walki o utrzymanie.

ZOBACZ WIDEO Kowalski o odejściu z Włókniarza: Rywalizacja o skład źle na mnie wpłynęła

- Dla nas każdy mecz będzie o utrzymanie. (...) I czy to będzie mecz z GKM-em, czy z innym zespołem, to będzie dla nas mecz o wszystko - zapowiadał przed sezonem Tomasz Gapiński.

Mariusz Staszewski miał trudny orzech do zgryzienia. Musiał zadecydować, dla którego z obcokrajowców zabraknie miejsca w składzie. Ostatecznie padło na Nicolaia Klindta. Jak wyjaśnił szkoleniowiec, lepiej na ostrowskim torze spisywał się Oliver Berntzon.

Gotowy do jazdy jest także Grzegorz Walasek, który przed sezonem dwukrotnie zmagał się z kontuzją. W ekipie gości z kolei zabraknie wykluczonego z rozgrywek Wadima Tarasienki. Grudziądzanie mogą stosować za niego zastępstwo zawodnika.

- GKM jest akurat tym zespołem, który na zastępstwie zawodnika zyskuje. Moim zdaniem Wadim Tarasienko nie zdobyłby tyle punktów co jego koledzy - uważa Mariusz Staszewski.

Przedsmak ligowych emocji kibice obu zespołów mieli podczas finału Mistrzostw Polski Par Klubowych. W Poznaniu padł remis - Chris Holder pokonał Przemysława Pawlickiego i Krzysztofa Kasprzaka, a ostatni był Tomasz Gapiński.

Po tamtych zawodach pojawiło się pytanie o atmosferę w zespole. Przypomnijmy, że już po pierwszej serii startów z dalszej jazdy zrezygnował Nicki Pedersen. Wcześniej pomiędzy nim a Przemysławem Pawlickim doszło do nieporozumienia na torze. W Ostrowie, jeżeli nie będzie zmian, spotkają się ze sobą dopiero w 11. biegu.

Do ostatniego pojedynku ostrowsko-grudziądzkiego w najwyższej klasie rozgrywkowej doszło 23 sierpnia 1998 roku. Kuntersztyn-GKM nie dał wówczas szans Iskrze i zwyciężył 61:29, a bezbłędni byli Jacek Rempała, Billy Hamill i Robert Dados. W ekipie gospodarzy liderem był Przemysław Tajchert.

Mecz Arged Malesa Ostrów - ZOOleszcz GKM Grudziądz odbędzie się w niedzielę, 10 kwietnia o godz. 16:00. Transmisję przeprowadzi stacja Canal+ Sport 5. Tekstowa relacja live dostępna będzie na portalu WP SportoweFakty.

Składy awizowane:

Arged Malesa Ostrów: 9. Oliver Berntzon 10. Tomasz Gapiński 11. Grzegorz Walasek 12. Matias Nielsen 13. Chris Holder 14. Jakub Krawczyk 15. Sebastian Szostak 16. Tim Soerensen

ZOOleszcz GKM Grudziądz: 1. Nicki Pedersen 2. Krzysztof Kasprzak 3. Frederik Jakobsen 4. Przemysław Pawlicki 5. Z/Z 6. Kacper Pludra 7. Kacper Łobodziński

Początek spotkania: 10 kwietnia (niedziela), godz. 16:00

Sędzia: Paweł Słupski  Komisarz toru: Michał Wojaczek  Komisarz techniczny: Ryszard Walus

Przewidywana prognoza pogody (za: yr.no): Temperatura: 8° Wiatr: 25 km/h Opady: 0.1 mm

Czytaj także:Mariusz Staszewski: Każdy byłby lepszym rywalem niż GKM. Musiałem działać po omacku [WYWIAD]Pamięta czasy Iskry. Mówi, kto będzie wygranym sezonu u beniaminka PGE Ekstraligi [WYWIAD]

Źródło artykułu: