Przypomnijmy, że rozwiązanie to wprowadzono przed sezonem 2019. W czasie piątkowych oficjalnych treningów zawodnicy rywalizowali dodatkowo o uzyskanie najlepszego czasu okrążenia. Ten, któremu udało się tego dokonać, jako pierwszy wybierał numer startowy na turniej, który miał być rozegrany kolejnego dnia. Następnie swoje numery mogli wybrać zawodnicy, którzy charakteryzowali się kolejnymi czasami, osiągniętymi podczas treningu.
W sezonie 2019 kilkukrotnie dochodziło jednak do kolizji terminów z piątkowymi meczami PGE Ekstraligi. W tym wypadku zawodnicy, startujący w meczach swoich drużyn, nie uczestnicząc w oficjalnym treningu i kwalifikacjach tracili prawo do wyboru korzystniejszych pól i przypadały im te, których nikt nie wybrał. A jak będzie to wyglądało w sezonie 2022?
W kalendarzu przyszłorocznego cyklu SGP tylko trzy turnieje wypadają w weekendy, w które PGE Ekstraliga ma swoje terminy. Mowa tu o inauguracyjnej rundzie 30 kwietnia w chorwackim Gorican, niemieckiej odsłonie 4 czerwca w Teterow oraz jednym turnieju, rozgrywanym w Polsce, a konkretniej 25 czerwca w Gorzowie Wielkopolskim. W przyszłorocznym regulaminie pojawił się jednak ważny zapis, który sugeruje, że i w tym wypadku nie będzie problemów z dostępnością wszystkich zawodników podczas treningów i kwalifikacji.
ZOBACZ WIDEO Spisani na spadek, czy zdolni do niespodzianek? Gajewski o atucie beniaminka
Nowi organizatorzy cyklu, zapewne pomni sytuacji z sezonu 2019 postanowili rozgrywać oficjalne treningi i kwalifikacje tego samego dnia (kilka godzin wcześniej), co zawody cyklu Speedway Grand Prix, choć należy podkreślić, że mowa w tym wypadku jest o "większości turniejów". Nie jest zatem jeszcze dokładnie sprecyzowane, w których z nich oficjalny trening i kwalifikacje mogą odbywać się w piątki, aczkolwiek można domyślać się, że nowe rozwiązanie znajdzie zapewne zastosowanie podczas trzech wymienionych wcześniej rund tej prestiżowej serii.
Ten przepis dla zawodników będzie miał znaczenie jeszcze w jednej kwestii. Często stan toru podczas piątkowych treningów różnił się od tego, na którym rywalizowali oni dzień później. W przypadku rozgrywania kwalifikacji kilka godzin przed zawodami głównymi, warunki torowe wieczorem powinny być zbliżone, oczywiście zakładając korzystną pogodę na obiektach odkrytych.
Niezmiennie podczas kwalifikacji będzie to, że ich zwycięzca będzie miał jako pierwszy możliwość wyboru numeru startowego na zawody, a analogicznie ten, który z szesnastu zawodników uzyska najgorszy czas, dostanie ostatni dostępny. Wszyscy będą na tor wyjeżdżać w grupach po trzech, trzykrotnie w dwuminutowych "sesjach". Wtedy będą mieli możliwość uzyskać najlepszy dla siebie czas jednego okrążenia.
Gdy dwóch lub więcej zawodników uzyska taki sam pomiar, wówczas pierwszego wyboru pola startowego będzie dokonywał ten, którego drugi wynik był najlepszy w przypadku wcześniejszej równości. Jeśli ktoś z przyczyn niezależnych nie pojawi się jednak na oficjalnym treningu i kwalifikacjach, wówczas losowo zostanie mu wyznaczony numer z tych, które pozostaną niewybrane przez pozostałych.
Jeśli trening i kwalifikacje będą musiały zostać skrócone, np. z powodu opadów deszczu, wówczas pod uwagę będzie brało się tylko kompletne sesje - wszyscy zawodnicy, którzy będą zgłoszeni, muszą zatem wykonać choć jeden mierzony przejazd. Jeśli natomiast trening i kwalifikacje nie mogłyby się odbyć w całości lub zostałyby przerwane podczas pierwszej sesji i niemożliwe byłoby ich dokończenie, wówczas odbędzie się losowanie wszystkich numerów, tak jak to miało miejsce w sezonach 2020-2021 oraz we wcześniejszych latach, przed wprowadzeniem tego przepisu.
Czytaj także:
Szostak o PGE Ekstralidze, szansach na utrzymanie Arged Malesy i powrocie do zdrowia
Orzeł Łódź w liczbach. Tego zabrakło, żeby awansować do play-off