Reprezentant Francji w minionym sezonie był najskuteczniejszym żużlowcem eWinner 1. Ligi, notując w niej średnio 2,292 punktu na wyścig. Nic dziwnego, że po tak świetnych rozgrywkach liczył na oferty z PGE Ekstraligi.
Nie przeliczył się. David Bellego przyjął ofertę Fogo Unii Leszno, w składzie której zrobiła się dziura po odejściu Emila Sajfutdinowa do Apatora Toruń. Jak podkreśla francuski żużlowiec, nie mógł powiedzieć "nie" Bykom.
- To życiowa szansa. Patrząc na to skąd pochodzę, możliwość reprezentowania jednego z najlepszych klubów na świecie jest spełnieniem marzeń - mówi David Bellego dla UniaLesznoTV.
Do Fogo Unii Leszno przeszedł z Abramczyk Polonii Bydgoszcz. I choć jeszcze nie debiutował w PGE Ekstralidze, już jest przekonany, że nie mógł podjąć lepszej decyzji na tym etapie kariery.
- Rozstanie z Polonią nie było łatwą decyzją, ale mamy tylko jedno życie i być może tylko jedną taką szansę. Czułem, że to okazja, którą muszę wykorzystać. Jestem pewien, że to dobra decyzja - tłumaczy Bellego.
- Presja na pewno przyjdzie, ale sam jej na siebie nie nakładam. Po rozmowie z władzami klub wiem, czego się ode mnie oczekuje i myślę, że jestem w stanie to dać - dodaje Francuz.
Zobacz też:
Żużel. Poznaliśmy terminarz PGE Ekstraligi. Cieślak: Niektórzy prezesi zamawiają już dodatkowe pampersy
Żużel. Debata WP SportoweFakty. Piotr Rusiecki: KSM? Tylko w przypadku powiększenia ligi. Nie dla zagranicznego juniora