Żużel. Kvech nawet nie myślał o Falubazie. Jego menedżer odsłonił kulisy

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Jan Kvech (z lewej) i Andreas Lyager
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Jan Kvech (z lewej) i Andreas Lyager

Jan Kvech był przekonany, że najbliższe sezony spędzi w Cellfast Wilkach Krosno. - Nagle dowiedzieliśmy się, że mamy wracać do Falubazu - mówi dla "Magazynu Żużel" jego menedżer, Filip Sitera.

Jak opowiadał dla WP SportoweFakty Grzegorz Leśniak, szef Cellfast Wilków, krośnieński klub ustalił z Janem Kvechem warunki trzyletniego kontraktu. Ba, w pewnym momencie tegoroczny beniaminek eWinner 1. Ligi miał nawet porozumienie ze Stelmet Falubazem Zielona Góra, ekipą, z którą czeski żużlowiec ma ważną umowę na sezon 2022.

- Tak naprawdę to Janek miał jedną opcję i bardzo chciał dalej startować w Krośnie [...] Nagle dowiedzieliśmy się, że mamy wracać do Falubazu, bo tam Jan będzie potrzebny w przyszłym sezonie - relacjonuje dla "Magazynu Żużel" Filip Sitera, reprezentujący interesy Jana Kvecha.

Co ciekawe, Czecha Stelmet Falubazowi chciały wyrwać nie tylko Cellfast Wilki. - Dostaliśmy kilka telefonów z różnych polskich klubów. Janek naprawdę miałby w czym wybierać, ale on był już zdecydowany - zdradza Sitera, ponownie podkreślając, że Kvech nie myślał o żadnym innym klubie niż Cellfast Wilki.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Nie zna domowego toru, ale jest przekonany, że odnajdzie się w każdych warunkach

Obóz czeskiego zawodnika z uwagi na ważny kontrakt Kvecha ze Stelmet Falubazem na sezon 2022 miał związane ręce. Koniec końców właśnie w barwach tegorocznego spadkowicza z PGE Ekstraligi Czech spędzi nadchodzące rozgrywki eWinner 1. Ligi.

Jest jednym z seniorów U24 w zespole trenera Piotra Żyto. O miejsce w składzie pierwszej drużyny Jan Kvech będzie walczył z Mateuszem Tonderem i Damianem Pawliczakiem.

Zobacz też:
Żużel. Menedżer Startu: Hansen? Niesmak pozostaje, ale mamy zawodnika, który może być objawieniem [WYWIAD]
Żużel. Były prezes zaskoczony ruchami Abramczyk Polonii. Mówi, że najsłabszy może być ROW! [WYWIAD]

Źródło artykułu: