Żużel. Pojadą o najwyższe cele? Działacz mówi o zmianach na plus

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: Peter Kildemand
WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: Peter Kildemand
zdjęcie autora artykułu

Aforti Start Gniezno nie jest wskazywany jako kandydat do walki w czubie tabeli. Jego dyrektor sprawę widzi jednak inaczej. Mówi o zmianach na plus dokonanych przed sezonem 2022.

W Aforti Starcie Gniezno przed nowym sezonem eWinner 1. Ligi doszło do kadrowej przemiany. Klub z pierwszej stolicy Polski zakontraktował m.in. Ernesta Kozę, Michaela Jepsena Jensena, Antonio Lindbaecka czy Szymona Szlauderbacha.

- Uważam, że zbudowaliśmy ciekawy skład z bardzo dużym potencjałem do walki o najwyższe cele. Teraz wszystko w rękach zawodników na wiosnę przyszłego roku, kiedy już wyjedziemy na tor - mówi dla polskizuzel.pl Radosław Majewski.

- My w klubie stworzymy im odpowiednie warunki do tego, żeby mogli skupić się tylko i wyłącznie na rywalizacji na torze - zapewnia dyrektor Aforti Startu, który dostrzega wiele pozytywów kadrowej przemiany zespołu przed nowym sezonem.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Kiedyś byli nierozłączni. Teraz wystąpią przeciwko sobie w PGE Ekstralidze

W jego opinii do zmian na plus należy zapisać zastąpienie Timo Lahtiego Michaelem Jepsenem Jensen i Kevina Fajfera oraz Mirosława Jabłońskiego Ernestem Kozą. Pytanie, czy pozytywem okaże się też roszada na pozycji seniora U24, gdzie w miejsce Frederika Jakobsena pojawił się Szymon Szlauderbach.

- To może być zagwozdka - przyznaje Majewski, przypominając, że w minionym sezonie Jakobsen pojechał poniżej oczekiwań. Szlauderbach ma natomiast za sobą solidne rozgrywki w 2. Lidze Żużlowej, gdzie notował blisko dwa punkty na bieg.

- Jeśli do Szlauderbacha dołożymy solidny sprzęt, to wierzę, że będzie on ważnym zawodnikiem naszej drużyny. Sportowo jest gotowy, bo przeszedł solidną leszczyńską szkołę - stwierdza Radosław Majewski.

Zobacz też: Żużel. Transfery. Składy drużyn - eWinner 1. Liga 2022 Żużel. Stracili niemały talent. To efekt nowego przepisu

Źródło artykułu: