Żużel. Historyczne Grand Prix w Togliatti dla Artioma Łaguty. Zmarzlik tuż za Rosjaninem [RELACJA]

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Artiom Łaguta
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Artiom Łaguta

Żużlowi dominatorzy sezonu 2021 dzielą między sobą zwycięstwa w Grand Prix. W Szwecji górą był Bartosz Zmarzlik, a w Rosji, pierwszy historyczny turniej SGP w Togliatti padł łupem Artioma Łaguta. Drugi był Polak, który pozostał liderem cyklu.

Przed finałem Bartosz Zmarzlik, który wybierał pierwszy, zdecydował się trochę zaskakująco na trzecie pole startowe, które poniosło go do wygranej w półfinale. Marek Cieślak  w studio Canal+ uważał, że to błąd, bo trzeba było zdecydować się na krawężnik. Zmarzlik nieźle wyszedł spod taśmy, ale Artiom Łaguta z drugiego pola wypchnął go na zewnętrzną i pomknął po zwycięstwo. Na trzeciej pozycji uplasował się Anders Thomsen. Miejsca na podium zabrakło dla Emila Sajfutdinowa.

W pierwszym półfinale zapachniało sensacją, bo Artiom Łaguta jechał trzeci i gdyby nie błąd Fredrik Lindgren, zwycięzcy rundy zasadniczej nie byłoby w finale. Pewny awans wywalczył Emil Sajfutdinow. Rosyjska publika oszalała z radości, bo dwóch reprezentantów gospodarzy zameldowało się w najważniejszym wyścigu dnia. Regularny Lindgren, który w trzeciej serii zmienił motocykl, tym razem nie wjechał do finału i nie powiększył aż tak bardzo przewagi nad Maciejem Janowskim, bo tylko o 4 punkty.

W drugim półfinale próbkę kunsztu swoich niesamowitych umiejętności dał Bartosz Zmarzlik, który z trzeciego miejsca jednym atakiem przedarł się na prowadzenie. Polscy kibice zadrżeli jeszcze na początku czwartego okrążenia, kiedy mistrz świata odbił się od bandy i z trudem opanował motocykl. Przewrócił się na końcu stawki Tai Woffinden, który tak świetnie radził sobie w rundzie zasadniczej. W finale po raz pierwszy zameldował się Anders Thomsen.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Co dalej z Kennethem Bjerre i Krzysztofem Kasprzakiem w GKM-ie?

Już w trzecim wyścigu zawodów spotkało się dwóch najszybszych żużlowców tego sezonu. Artiom Łaguta na swojej ziemi pewnie wygrał z Bartoszem Zmarzlikiem. Polaka pokonał jeszcze Leon Madsen. Obrońca mistrzowskiego tytułu nie był dopasowany do nawierzchni toru w Togliatti. Był wolny i zdołał jedynie pokonać Roberta Lamberta.

W drugiej serii Zmarzlik wygrał z krawężnika, a Janowski zaliczył upadek po własnym błędzie. W przerwie pomiędzy ósmym a dziewiątym wyścigiem Oleg Kurguskin toczył batalię z Philem Morrisem w kwestii przygotowania toru. Rosjanin, który zna tamtejszą nawierzchnię jak własną kieszeń, zrobił po swojemu i nie zalał się wodą tak, jak chciał Brytyjczyk. Efekt był taki, że kibice wreszcie zobaczyli ściganie. W tym piękną szarżę Bartosza Zmarzlika, który w bratobójczym pojedynku wygrał z Janowskim.

Po trzech seriach startów prowadził z kompletem punktów galaktyczny Artiom Łaguta. Rosjanin w swojej ojczyźnie fruwał wręcz po torze w Togliatti, wygrywając z ogromną przewagą. Rywale przyjeżdżali na metę kilkadziesiąt metrów za wiceliderem cyklu. Szybkość rosyjskiego żużlowca zwiastowała, że jest on kandydatem numer jeden do zwycięstwo w historycznym turnieju Grand Prix w Togliatti.

W czwartej serii startów spore problemy nawet najlepszym robiły dziury i koleiny, które potworzyły się na wyjściach z wiraży. Zmagał się z tym Zmarzlik, ale także Woffinden, który pokonał Polaka, a nawet Artiom Łaguta. Rosjanin stracił pierwsze punkty, bo musiał uznać wyższość Fredrika Lindgrena. Łaguta w 15. wyścigu jechał początkowo czwarty, ale wygrał w cuglach z Wadimem Tarasienko i Oliverem Berntzonem. W totalne turbulencje na jednej z dziur wpadł w 16. wyścigu Robert Lambert. Brytyjczyk prowadził, ale ostatecznie spadł na trzecie miejsce. Błąd wykorzystał Maciej Janowski, który nie tylko przeskoczył przed Lamberta, ale i wyprzedził Maxa Fricke.

Wrocławianin przedłużył dzięki temu swoje szanse na udział w półfinałach. Niestety, wykluczenie w drugiej serii startów okazało się poważne w skutkach. Zero jest zawsze lepsze niż jakiekolwiek literki, stąd też wyżej sklasyfikowany od Polaka został Fricke. Australijczyk pojechał w półfinale, a Janowski zajął dziewiąte miejsce.

Fazę zasadniczą wygrał Artiom Łaguta, który w 17. wyścigu okazał się lepszy od Taia Woffindena. Rosjanin musiał przez chwilę męczyć się z Krzysztofem Kasprzakiem, a później pomknął po swoje. Wicemistrz świata z 2014 roku natomiast przez prawie trzy okrążenia odpierał ataki Brytyjczyka, by w końcu skapitulować na ostatnim wirażu. Kasprzak zakończył turniej w Togliatti z trzema punktami na piętnastej pozycji. Za Łagutą w rundzie zasadniczej uplasowali się Woffinden i Zmarzlik.

Nieźle w Togliatti zaprezentował się absolutny debiutant Aleksandr Łoktajew. Historyczny start reprezentanta Ukrainy zakończył się z dorobkiem sześciu punktów na jedenastym miejscu. Bezbarwny był przez większą część zawodów jadący z dziką kartą Wadim Tarasienko. Rosjanin znający doskonale tor w Togliatti dopiero w ostatnim swoim wyścigu pokazał próbkę nietuzinkowych umiejętności, ale turniej zakończył z trzema punktami na trzynastym miejscu.

Wyniki:

1. Artiom Łaguta (Rosja) - 19 (3,3,3,2,3,2,3) - 20 pkt GP
2. Bartosz Zmarzlik (Polska) - 17 (1,3,3,2,3,3,2) - 18
3. Anders Thomsen (Dania) - 13 (2,2,2,1,3,2,1) - 16
4. Emil Sajfutdinow (Rosja) - 11 (3,0,2,2,1,3,0) - 14
5. Fredrik Lindgren (Szwecja) - 10 (0,2,3,3,1,1) - 12
6. Max Fricke (Australia) - 9 (3,2,1,2,0,1) - 11
7. Leon Madsen (Dania) - 10 (2,1,1,3,3,0) - 10
8. Tai Woffinden (Wielka Brytania) - 13 (2,3,3,3,2,u) - 9
9. Maciej Janowski (Polska) - 8 (1,w,2,3,2) - 8
10. Jason Doyle (Australia) - 7 (3,3,u,0,1) - 7
11. Aleksandr Łoktajew (Ukraina) - 6 (1,1,2,0,2) - 6
12. Matej Zagar (Słowenia) - 4 (2,2,0,0,0) - 5
13. Wadim Tarasienko (Rosja) - 3 (u,0,1,0,2) - 4
14. Oliver Berntzon (Szwecja) - 3 (0,1,1,1,0) - 3
15. Krzysztof Kasprzak (Polska) - 3 (1,0,t,1,1) - 2
16. Robert Lambert (Wielka Brytania) - 2 (0,1,0,1,0) - 1
17. Renat Gafurow (Rosja) - 0 (0) - 0
18. Jewgienij Sajdullin (Rosja) - ns

Bieg po biegu:
1. Fricke, Thomsen, Kasprzak, Berntzon
2. Sajfutdinow, Woffinden, Janowski, Lindgren
3. Łaguta, Madsen, Zmarzlik, Lambert
4. Doyle, Zagar, Łoktajew, Tarasienko (u)
5. Doyle, Lindgren, Lambert, Kasprzak
6. Łaguta, Thomsen, Łoktajew, Janowski (w)
7. Zmarzlik, Zagar, Berntzon, Sajfutdinow
8. Woffinden, Fricke, Madsen, Tarasienko
9. Zmarzlik, Janowski, Tarasienko, Gafurow (Kasprzak - t)
10. Lindgren, Thomsen, Madsen, Zagar
11. Woffinden, Łoktajew, Berntzon, Lambert
12. Łaguta, Sajfutdinow, Fricke, Doyle (u/4)
13. Madsen, Sajfutdinow, Kasprzak, Łoktajew
14. Woffinden, Zmarzlik, Thomsen, Doyle
15. Lindgren, Łaguta, Berntzon, Tarasienko
16. Janowski, Fricke, Lambert, Zagar
17. Łaguta, Woffinden, Kasprzak, Zagar
18. Thomsen, Tarasienko, Sajfutdinow, Lambert
19. Madsen, Janowski, Doyle, Berntzon
20. Zmarzlik, Łoktajew, Lindgren, Fricke

Półfinały:
21. Sajfutdinow, Łaguta, Lindgren, Madsen
22. Zmarzlik, Thomsen, Fricke, Woffinden (u/4)

Finał:
23. Łaguta, Zmarzlik, Thomsen, Sajfutdinow

Sędzia: Aleksander Latosiński (Ukraina)

Zobacz także:
Kto jeszcze nie organizował Grand Prix?
GKM zabiegał o Patryka Dudka

Komentarze (32)
avatar
marianSG
29.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cuś czuje że w next year bandzie naszych pińciu 
avatar
peyo
29.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Słaby ten zmarzlik na szczęście on już nic nie musi. 
avatar
kokersi
29.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeżeli to ma pomóc rozwojowi żużla w Rosji to ok. ale jak nie, to pomysł lipny. Można było puścić transmisję od półfinałów. 
avatar
DruhBoruch
29.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zawody mocno średnie, błąd Bartka przy wyborze pól, trochę za szybko , taki syndrom Tomka Golloba. Generalnie pozytywnie. 
avatar
waldzior
29.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Hmmmm to Fredka jednak umie jeździć :D