Żużel. Włókniarz - GKM. Błysk Bartosza Smektały, jeden Nicki Pedersen to za mało [NOTY]

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Nicki Pedersen
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Nicki Pedersen

Eltrox Włókniarz Częstochowa wreszcie odniósł zwycięstwo na własnym torze. Lwy bez problemów uporały się z grudziądzanami (54:36). Blisko kompletu punktów był Bartosz Smektała, a i jazda Kacpra Woryny wygląda coraz lepiej.

Noty dla zawodników Eltrox Włókniarz Częstochowa:

Fredrik Lindgren 4. Szwed po spotkaniu z grudziądzanami może mieć mieszane odczucia. Zaczął świetnie, imponował szybkością, ale zaliczył dwie poważne wpadki. Gdy dobrze ruszał spod taśmy, to był poza zasięgiem rywali. Jednak gdy słabiej startował, trudno było mu wyprzedzać grudziądzan.

Jonas Jeppesen 4+. Na częstochowskim torze radzi sobie coraz lepiej. W pierwszym biegu popisał się rewelacyjną szarżą i na dystansie wyprzedził dwóch przeciwników. Jego dorobek mógł być większy, gdyby nie kontrowersyjne wykluczenie w jego ostatnim biegu. Dla Duńczyka po prostu zabrakło miejsca, ale arbiter Piotr Lis to właśnie jego wskazał jako winowajcę przerwania biegu. Jeśli taką formę Jeppesen prezentowałby na wyjazdach, to kibice w Częstochowie mogliby być spokojni o play-offy.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Michelsen, Czugunow, Noskowicz i Gajewski gośćmi Musiała

Bartosz Smektała 5+. Ostatnie zdanie z oceny Jeppesena można przekopiować również w przypadku Smektały. Wychowanek Unii Leszno wciąż dobre mecze przeplata słabszymi. W spotkaniu z grudziądzanami jednak błyszczał. Był praktycznie poza zasięgiem przeciwników, a płatnego kompletu punktów pozbawił go Nicki Pedersen. Wreszcie był liderem Włókniarza.

Kacper Woryna 3+. Również i jego jazda wygląda coraz lepiej. Przed tygodniem w Gorzowie zasygnalizował, że kryzys ma za sobą i potwierdził to w piątek w Częstochowie. Jeśli pierwszy bieg potrwałby okrążenie więcej, to prawdopodobnie wyprzedziłby Pedersena. Szukał ścieżek po szerokiej, napędzał się i zdobywał kolejne punkty. Brakowało jednak trójki, ale te wydają się być kwestią czasu.

Leon Madsen 5. O pierwszym biegu zapomniał bardzo szybko. Był w nim po prostu bardzo wolny i nie potrafił sobie poradzić z Norbertem Krakowiakiem. Później już tylko puszczał sprzęgło i gnał do mety po trzy punkty. Patrząc na jego jazdę wszyscy - kibice, trener, sam zawodnik i prezes Michał Świącik - odetchnęli z ulgą.

Jakub Miśkowiak 5. Kto wie, czy gdyby posłuchał wujka, to nie miałby kompletu punktów. Junior Włókniarza po raz kolejny udowodnił, że jest w rewelacyjnej formie. Pewnie wygrał trzy wyścigi, a w jednym dojechał do mety jako ostatni. Tak punktującego młodzieżowca chciałby mieć każdy klub w PGE Ekstralidze.

Mateusz Świdnicki 3+. W dwóch biegach z jego udziałem Włókniarz odniósł podwójne zwycięstwo. Dla młodzieżowca Lwów były to idealne wyścigi, w których rywale mogli tylko oglądać jego plecy. Notę niestety musimy obniżyć za świecę w drugim biegu juniora. Takich obrazków w PGE Ekstralidze nie oglądaliśmy bardzo dawno.

Bartłomiej Kowalski bez noty. Nie pojawił się na torze.

Noty dla zawodników ZOOleszcz DPV Logistic GKM Grudziądz:

Przemysław Pawlicki 1+. Kolejny słaby występ seniora GKM-u Grudziądz. Zdobył dwa punkty i tylko jeden z nich na rywalu - Fredriku Lindgrenie. Forma Przemysława Pawlickiego to duże zmartwienie dla kibiców i sztabu szkoleniowego grudziądzkiego klubu. Były uczestnik cyklu Grand Prix dostaje kolejne szanse i nie potrafi ich wykorzystać.

Seweryn Orgacki bez noty. Nie pojawił się na torze.

Paweł Miesiąc 3+. Jego transfer - przy niemocy innych polskich seniorów - wydaje się strzałem w dziesiątkę. To jednak zbyt mało, by GKM potrafił nawiązywać walkę z rywalami na wyjazdach. Co prawda połowę punktów zdobył na koledze z pary lub wykluczeniu rywala, ale potrafił też wygrywać z zawodnikami Włókniarza.

Kenneth Bjerre 3. Przed startem sezonu wymagano od niego zdecydowanie więcej. Duńczyk jednak znów zawiódł, a wynik przez niego osiągnięty - 6 punktów - jest lepszy niż jazda. Zaczął fatalnie: od dwóch zer i nie potrafił nawiązać kontaktu z zawodnikami Włókniarza. Później było już niewiele lepiej, ale lepiej.

Nicki Pedersen 5. Jeden z dwóch jasnych punktów GKM-u w Częstochowie. Po raz kolejny potwierdził, że na torze Włókniarza czuje się jak ryba w wodzie. Mecz zaczął od trzech trójek, choć w pierwszym starcie był minimalnie szybszy niż Woryna. Po tym meczu jednak zapamiętamy nie tylko dobry wynik Duńczyka, ale też to, że prawie przewrócił Pawła Miesiąca.

Denis Zieliński 1. Junior GKM-u zdobył dwa punkty, ale jeden na koledze z pary w biegu młodzieżowym, a drugi na wykluczeniu Świdnickiego. Musi jeszcze sporo popracować na treningach, by solidnie punktować na wyjazdach.

Mateusz Bartkowiak 1. Nie zdobył punktów. Występ do wyciągnięcia wniosków, a następnie jak najszybszego zapomnienia.

Norbert Krakowiak 4. Skorzystał na nieobecności Romana Lachbauma i dostał szansę od sztabu szkoleniowego. W pełni ją wykorzystał. Jako jeden z nielicznych grudziądzan potrafił nawiązywać walkę z rywalami. Wygrał nawet jeden bieg, a w GKM-ie oprócz niego zrobił to jedynie Pedersen. Pokazał, że warto na niego stawiać i dał do myślenia trenerowi.

SKALA OCEN:
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - bardzo słabo

Czytaj także:
Pewne rzeczy się nie zmieniają. Nicki Pedersen niemal wywrócił Pawła Miesiąca
Szok! Były uczestnik mistrzostw świata wyrzucony z zespołu

Źródło artykułu: