Żużel. Plusy i minusy. Czołg z Gorzowa nie zatrzymuje się. Włókniarz oddalił się od celu

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Szymon Woźniak przed Martinem Vaculikiem
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Szymon Woźniak przed Martinem Vaculikiem

Rok temu seria porażek, a w tym zaczyna być liczona seria wygranych w wykonaniu Moje Bermudy Stali. W niedzielę jak czołg rozjechała na wyjeździe lokalnego rywala. Na przeciwnym biegunie znajduje się Eltrox Włókniarz. Oto plusy i minusy weekendu.

[b]

PLUSY[/b]

Moje Bermudy Stal Gorzów jak czołg. Poprzednio takiej "remontady" w PGE Ekstralidze dokonał Motor Lublin, który przed rokiem odwrócił losy rywalizacji z Fogo Unią Leszno. Aktualny lider tabeli był z początku Derbów Ziemi Lubuskiej całkowicie pogubiony i na tablicy wyników miał już 10 punktów straty (10:20). Odpowiednie korekty, wzajemna mobilizacja i "zażarło". Stal zaczęła rozdawać karty, jej filary jechały już jak z nut i gorzowski czołg rozjechał lokalnego rywala - 50:40.

Przed rokiem wicemistrz kraju zanotował fatalny start sezonu. Zanotował aż siedem porażek z rzędu i zamykał tabelę. Teraz zaczyna od czterech triumfów i ani myśli się zatrzymywać. A już w niedzielę wybierze się do Wrocławia, gdzie w ubiegłym sezonie czuł się bardzo dobrze.

Norick Bloedorn zalicza znakomity debiut. Indywidualny mistrz świata sprzed trzech lat na miniżużlu potwierdził, że posiada przeogromny talent i ma zadatki na świetnego zawodnika. Na niełatwym i będącym po pracach z uwagi na opady torze w dalekim Daugavpils brał, ile chciał. Zdobył 12 punktów w sześciu biegach, zaliczając szczególnie świetny początek spotkania przeciwko Optibet Lokomotivowi. Byli uczestnicy cyklu Grand Prix: Hans Andersen i Tomas H. Jonasson nie mieli z nim większych szans. Mimo że 1 czerwca skończy dopiero 17 lat, to już można sądzić, że w tegorocznej 2. Lidze Żużlowej często będzie zachwycać.

ZOBACZ WIDEO Grzyb mówi, że Apator będzie czarnym koniem. Co na to Tomasz Bajerski?

MINUSY

Bezradność Eltrox Włókniarza Częstochowa. Mocne słowa związanego emocjonalnie z miejscowym środowiskiem byłego trenera Marka Cieślaka, krytyka "eksperymentów sprzętowych" Leona Madsena z ust prezesa Michała Świącika. Wynik przeciwko osłabionej brakiem Taia Woffindena ekipie Betard Sparty Wrocław mówi sam za siebie (38:52). Drużyna, której przed tym sezonem przyświecał cel awansu do rundy play-off, zaczyna się mocno od tego oddalać. Częstochowskie Lwy mają już za sobą trzy mecze u siebie i w tym dwie przegrane. Z taką postawą trudno o nagłą poprawę, tym bardziej w meczach wyjazdowych.

Weterani nie pomogli Marwis.pl Falubazowi Zielona Góra. We dwóch zdobyli tyle, ile jeden Damian Pawliczak, a przecież umiejętności i doświadczenia 21-latka nie sposób zestawić z tymi "starych lisów". Piotr Protasiewicz i Matej Zagar, bo o nich mowa, zawiedli na całej linii w derbach i to w głównej mierze zaważyło na tym, że Moje Bermudy Stal okazała się w nich lepsza. Tak słabego występu tej dwójki jeszcze w tym roku nie było. Ani jeden, ani drugi w żadnym ze swoich czterech wyścigów nie dojechał do mety na przynajmniej drugiej pozycji.

CZYTAJ WIĘCEJ:
Stal umacnia się na fotelu lidera. Duży awans Sparty! Tabela i statystyki PGE Ekstraligi
Włókniarz - Sparta. Demolka w Częstochowie! Janowski i Łaguta zabrali Lwy na karuzelę

Źródło artykułu: