Darcy Ward na kolejne trzy lata w Unibaxie!

Darcy Ward jest objawieniem tegorocznych rozgrywek Speedway Ekstraligi. Znakomita jazda Australijczyka w dotychczasowych spotkaniach spowodowała, że władze Unibaxu przedłużyły z nim kontrakt o kolejne trzy lata.

- Ten chłopak ma papiery na jazdę. Bez wątpienia jest to przyszłość australijskiego speedwaya. Mogę również powiedzieć, że my również wiążemy z nim nadzieje. W ostatnich dniach przedłużyliśmy o kolejne trzy lata umowę z tym zawodnikiem. Myślę, że to zaprocentuje w przyszłości. W tym sezonie często nie pasowały mu niedzielne. W przyszłym sezonie powinno być to bardziej ułożone i częściej powinniśmy widzieć go na torze - powiedział dla SportoweFakty.pl Wojciech Stępniewski.

Unibax w pierwszym meczu rundy play off zremisował z Polonią Bydgoszcz. To wynik podwójnie korzystny dla Unibaxu, bo na swoim torze będzie im łatwiej o zwycięstwo, a jednocześnie punkt zdobyty przez Polonię Bydgoszcz spowodował, że maleją szanse na awans do kolejnej rundy Stali Gorzów i Unii Leszno. - Spotkanie w Bydgoszczy było dla nas trudne ze względu na fakt, że po pierwsze gospodarze jadą lepiej niż w fazie zasadniczej rozgrywek, a po drugie jechaliśmy osłabieni brakiem zawodnika, który zawsze bardzo dobrze spisywał się na bydgoskim torze. Jesteśmy bardzo zadowoleni z wyniku oraz derbowej atmosfery jaka panowała podczas meczu. Czy udało się wyeliminować groźnych rywali? Nie wiem. Są jeszcze rewanże i wszystko może się zdarzyć. Tak naprawdę to rywale chyba wyeliminowali się sami - ocenił spotkanie z Polonią prezes Unibaxu.

Unibax w dwumeczu z Polonią jest zdecydowanym faworytem. W kolejnych spotkaniach zadanie będzie utrudnione, bo przeciwnicy będą mocniejsi. Czy do zespołu zdąży wrócić Wiesław Jaguś? - Rozmawiam z lekarzami, którzy opiekują się Wiesiem podczas rehabilitacji. Są bardzo pozytywnie zaskoczeni efektami rehabilitacji. Trzeba jednak pamiętać, że czym innym jest władanie ręką a czym innym jazda na motocyklu. Zobaczymy jak to będzie się rozwijać. Wierzę, że Jaguś wzmocni nas w decydujących spotkaniach - zakończył Wojciech Stępniewski.

Źródło artykułu: