Dzień kobiet 2021. One odegrały dużą rolę w polskim żużlu

WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Wiktoria Garbowska
WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Wiktoria Garbowska

8 marca przypada międzynarodowy Dzień Kobiet. W historii polskiego żużla nie brakuje pań, które miały duży wpływ na rozwój dyscypliny. Do tego grona należą nie tylko zawodniczki.

Irena Nadolna 

Choć długo nie mogła uzyskać zgody, dopięła swego i uzyskała licencję sędziowską. Miało to miejsce w 1964 roku. Wcześniej pełniła funkcję wirażowej.

Łącznie poprowadziła ponad 220 imprez, w tym 32 międzynarodowe i 10 finałów krajowych. Dostała nawet kwiaty od samego Ove Fundina, któremu wcześniej nie podobało się, że kobieta sędziuje zawody.

Karierę zakończyła po 23 latach, a ostatnią imprezą, którą sędziowała, był Turniej o Łańcuch Herbowy w Ostrowie. Pozostała przy żużlu do 1992 roku.

Czytaj także: Michał Wiśniewski sam odbierał ubrania kibiców. Efekt zbiórki przerósł oczekiwania
[nextpage]

Grażyna Makowska

Od lat zasiada w biurze sportu Polskiego Związku Motorowego. Przez jej ręce przechodzą praktycznie wszystkie dokumenty związane z żużlem.

Znana jest jako rzetelna urzędniczka, która sprawnie potrafi wychwycić wszelkie nieprawidłowości. Zdarzało się także, że wyjaśniała zawiłości regulaminu. Do takiej sytuacji doszło choćby przed sezone 2006, kiedy pojawiły się wątpliwości co do kontraktu Bjarne Pedersena.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Kto na pozycji U24 w Falubazie? Patryk Dudek komentuje

Czytaj także: W Polsce dostałby za to mandat. Zobacz, co zrobił Daniel Bewley [WIDEO]
[nextpage]

Magdalena Zimny-Louis

Do żużla trafiła za sprawą swojego byłego męża, Johna Louisa. Pełniła funkcję promotorki klubu Ipswich Witches, startującego wówczas w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Nazywana pierwszą damą polskiego żużla. Choć odeszła od speedwaya już piętnaście lat temu, wciąż przyjaźni się z niektórymi zawodnikami. Ma na swoim koncie napisanie powieści, a także współpracę ze "Speedway Star" czy "Tygodnikiem Żużlowym".
[nextpage]

Marta Półtorak

Przez ponad dekadę związana była z rzeszowskim żużlem, również jako prezes tamtejszego klubu. W 2007 roku jej klub sięgnął po czwarte miejsce w ligowych rozgrywkach.

Mówi się, że wydała około 30 mln złotych na żużel. Obecnie należy do grona ekspertów WP SportoweFakty. Na naszych łamach czytać można m.in. jej cykl felietonów pt. "Półtora okrążenia". Wciąż jest blisko żużla.
[nextpage]

Krystyna Kloc

Była prezes wrocławskiego klubu. Za jej kadencji Sparta stała się jedną z najbardziej uznanych marek w rozgrywkach ekstraligowych. W 2017 roku zrezygnowała z prowadzenia drużyny.

Stery we Wrocławiu przejął jej partner, Andrzej Rusko. Krystyna Kloc wciąż jest blisko żużla. Regularnie ogląda spotkania z udziałem Betardu Sparty Wrocław. Jest stałą bywalczynią Stadionu Olimpijskiego.
[nextpage]

Klaudia Szmaj

Pierwsza kobieta, która zdała egzamin na licencję "Ż" i wystartowała w zawodach. Szlaki przetarły jej m.in. Sylwia Pszon i Kinga Wachowska. Pierwsza z nich trenowała w latach 90. XX wieku, druga natomiast długo walczyła o możliwość jazdy.

Szmaj podpisała kontrakt z Falubazem Zielona Góra i wystąpiła w kilku turniejach, a w jej ślady poszły Monika Nietyszka, Weronika Burlaga oraz Wiktoria Garbowska. Amatorsko ścigały się także Maria Przybyłek i Beata Stępniewska.

W rozgrywkach ligowych żadnej z Polek nie udało się wystartować. Tej sztuki dokonały za to dwie Niemki - Sindy Weber i Celina Liebmann, która zdołała nawet pokonać na dystansie Jakuba Pocztę w meczu Wolfe Wittstock - SpecHouse PSŻ Poznań.

Źródło artykułu: