Nic dziwnego, że Orzeł Łódź nie jest wymieniany w gronie faworytów do czołowych lokat w eWinner 1. Lidze. Z zespołu po minionym sezonie odszedł lider, Rohan Tungate, a drużyna w okresie transferowym nie została znacząco wzmocniona.
Adam Skórnicki wierzy jednak, że jego zawodników będzie stać co najmniej na powtórkę ubiegłorocznego wyniku, jakim było trzecie miejsce w ligowej tabeli. Być może drużynie z Łodzi paradoksalnie będzie łatwiej, bo pojedzie bez większych oczekiwań na spektakularny rezultat.
- Miejmy nadzieję, że w tym roku nie tylko sprzętowo, ale również i psychomotorycznie będziemy jako drużyna lepiej przygotowani niż w poprzednim sezonie - mówi Skórnicki, cytowany przez orzel.lodz.pl.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Patryk Dudek: ciężko będzie bić się o pierwsze miejsce. Najważniejsze utrzymanie
- Nadchodzące rozgrywki będą dla nas na pewno dużo większym wyzwaniem. Poprzeczka została podniesiona troszkę wyżej, dlatego też każdy z nas musi dać z siebie coś ekstra, żeby osiągnąć podobny wynik jak w poprzednim sezonie - dodaje menedżer Orła.
Podkreśla przy tym, że Orzeł Łódź celuje w awans do play-off eWinner 1. Ligi. Zaznacza jednak, że by realizacja tego zadania stała się realna, konieczna jest poprawa kilku czynników w zespole Skórnickiego.
Pierwszym rywalem Orła Łódź w sezonie 2021 będzie Aforti Start Gniezno. Spotkanie zaplanowano na pierwszy weekend kwietnia.
Zobacz też:
Żużel. Orzeł Łódź się chwali. Ta kwota robi wrażenie
Mocne słowa działacza Orła. Witold Skrzydlewski mówi o ośmieszaniu żużla i pierwszej ligi!