Żużlowcy przyzwyczaili już do tego, że w lutym obierali kurs na południe Europy - popularnym kierunkiem w ostatnich latach było włoskie Terenzano, chorwackie Gorican czy słoweńskie Krsko. Ze względu na panujące temperatury tamtejsze tory można było szybciej przygotować do jazdy. Pandemia koronawirusa nieco zmieniła układ gry.
Obostrzenia wprowadzone w wielu europejskich państwach w związku z COVID-19, że obecnie próżno szukać żużlowców trenujących we Włoszech czy Chorwacji. Za to w sobotę warunki dopisały w... Danii. Pierwszy trening po zimowej przerwie zorganizowano na torze w Vojens.
Wśród szczęśliwców, którzy zyskali możliwość sprawdzenia się w akcji, był m.in. Hans Andersen. "Pierwszy trening na motocyklu po prawie sześciu miesiącach przerwy. Nie potrafię znaleźć słów na to, jak świetnie się teraz czuję" - napisał doświadczony Duńczyk na swoim Instagramie.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Co robić podczas zawieszenia? Patryk Dudek: Rok mija szybko. Ja nadrobiłem szkołę i zdałem maturę
Z zimowego snu w sobotę obudził się też Anders Thomsen. "Pierwszy trening w roku 2021. Świetne odczucia. Ogromne podziękowania dla Vojens Speedway Center za profesjonalną sesję i perfekcyjny tor" - przekazał zawodnik Moje Bermudy Stali Gorzów.
Polscy żużlowcy mogą jedynie pozazdrościć Andersenowi i Thomsenowi. Nasze kluby obecnie są na etapie szykowania nawierzchni na pierwsze treningi po zimowej przerwie. Jeśli tylko pogoda nie zaskoczy trenerów, to pierwszy warkot motocykli w 2021 roku powinniśmy usłyszeć na wielu stadionach jeszcze w pierwszej części marca.
Póki co prognozy dla żużlowców w Polsce są korzystne. Przyszły tydzień ma przynieść temperatury rzędu 8-9 st. C. W takich warunkach można myśleć o przygotowaniu nawierzchni do bezpiecznej jazdy.
Czytaj także:
Włókniarz jak zespoły Formuły 1
Już planują atak na PGE Ekstraligę