Żużel. Prezes Stali Gorzów komentuje propozycję powiększenia PGE Ekstraligi. Widzi jedno zagrożenie

WP SportoweFakty / Dawid Lis / Na zdjęciu: Marek Grzyb
WP SportoweFakty / Dawid Lis / Na zdjęciu: Marek Grzyb

Honorowy prezes PZM Andrzej Witkowski proponuje powiększenie PGE Ekstraligi do 10 drużyn od sezonu 2022. Zwolennikiem takiego rozwiązania jest także Marek Grzyb. Szef Moje Bermudy Stali widzi jednak pewne zagrożenia.

- Zawsze mówiłem, że liga powinna być większa, więc idea mi się bardzo podoba – podkreśla na wstępie Marek Grzyb. - Korzyści jest wiele. Na pewno beniaminkowi będzie łatwiej walczyć o utrzymanie. Poza tym oczywistą zaletą jest większa liczba spotkań. Bardzo mi się to wszystko podoba, ale na ten moment widzę jedne poważnie zagrożenie - dodaje szef Moje Bermudy Stali.

Czego dotyczą obawy działaczy gorzowskiego klubu? - Zagrożenie dotyczy czołowych drużyn, które mają wysokie kontrakty z tymi topowymi zawodnikami. Od razu jednak podkreślę, że nie mówię tutaj o Bartku Zmarzliku i Stali Gorzów, ale o sytuacji w całym żużlu - wyjaśnia Grzyb.

- Najlepsi żużlowcy, którzy mają wysokie stawki, będą zdobywać mnóstwo punktów w spotkaniach z tymi najsłabszymi. Trzeba będzie to właściwie przeanalizować pod względem ekonomicznym. W teorii pojawia się zagrożenie dodatkowych czterech kosztownych spotkań dla najlepszych ekip w lidze - przekonuje.

Szef Stali uważa jednak, że dyskusja powinna być kontynuowana, bo większa liga to mnóstwo korzyści dla dyscypliny. - Żużel musi się rozwijać, więc intensywniejsza liga ma sens. Zyskają sponsorzy i kibice. Mamy modę na ten sport, więc trzeba szukać takich rozwiązań - podsumowuje prezes.

Zobacz także:
Andrzej Witkowski chce powiększenia PGE Ekstraligi
Będzie można śledzić życie Golloba

ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: "giętki Duzers" - żużlowa nauka jazdy

Źródło artykułu: