Już na początku listopada Marek Grzyb poinformował, że Stanisław Chomski dostał nowy, dwuletni kontrakt. W ostatnich dniach Moje Bermudy Stal Gorzów już oficjalnie poinformowała o przedłużeniu współpracy z trenerem, który w minionym sezonie poprowadził zespół do wicemistrzostwa kraju.
- Luźne rozmowy o chęci dalszej współpracy toczyły się już pod koniec minionego sezonu, niemniej ja zawsze patrzę na to, jak będzie wyglądała sprawa budowy składu, czy zawodnicy, którzy do klubu dołączą, będą w zakresie moich możliwości, jeśli chodzi o ich opanowanie i współpracę z nimi. Charaktery są przecież różne, nie chodzi tylko o poziom sportowy. Akurat w tej koncepcji byliśmy zgodni - powiedział Chomski dla Radia Zachód.
Podkreślił, że podpis pod nowym kontraktem z Moje Bermudy Stalą Gorzów złożył dopiero wtedy, gdy dograne zostały kwestie nazwisk w składzie wicemistrzów Polski na kolejny sezon PGE Ekstraligi. Tu doszło do jednego hitowego transferu - do zespołu z północy województwa lubuskiego dołączył Martin Vaculik.
- Nie wiem, jak jest w innych klubach, ale w tych, w których byłem, każda rozmowa nt. zatrudnienia trenera lub przedłużenia z nim współpracy zaczynała się od budowy składu. Jeśli mam odpowiadać za drużynę, to muszę wiedzieć, czym dysponujemy - zaznaczył Chomski.
Opisał też, jak będą wyglądały przygotowania jego żużlowców do nowego sezonu. - Plany są uwarunkowane możliwościami. Pozamykane są sale, baseny, kluby fitness, gdzie odbywa się wiele zajęć, niemniej wszystko idzie sprawdzonym tokiem. Zawodnicy-zawodowcy mają trenerów personalnych, a młodzieżowcy realizują plan opracowany na bazie poprzednich doświadczeń - wyjaśnił Chomski.
Zobacz też:
Żużel. Bartosz Zmarzlik nie zwalnia tempa. Mistrz świata w wyjątkowej sesji wśród znanych aktorów i artystów
Żużel. Transfery. Władysław Komarnicki: Unia nie będzie już dominować, a Falubaz na pewno nie spadnie [WYWIAD]
ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: "giętki Duzers" - żużlowa nauka jazdy