Żużel. Orzeł - Polonia: Bydgoszczanie chcą sprawić sensację [ZAPOWIEDŹ]

WP SportoweFakty / Krzysztof Urban / Na zdjęciu: David Bellego, Rohan Tungate
WP SportoweFakty / Krzysztof Urban / Na zdjęciu: David Bellego, Rohan Tungate

Abramczyk Polonia Bydgoszcz jest bardzo blisko zapewnienia sobie utrzymania w eWinner 1. Lidze. Zwycięstwo w Łodzi oznaczałoby zamknięcie sprawy jeszcze przed ostatnim meczem drużyny Jerzego Kanclerza. Taki wynik będzie jednak sporą sensacją.

[tag=872]

Orzeł Łódź[/tag] jest od paru tygodni w sporym gazie. Zawodnikom z miasta włókniarzy udało się nawet pokonać hegemoniczny eWinner Apator Toruń. Na pierwszy rzut oka trudno spodziewać się, by punkty z Motoareny miała wywieźć Abramczyk Polonia Bydgoszcz - zdecydowanie słabsza drużyna z województwa kujawsko-pomorskiego.

Należy jednak zauważyć, iż najbliższy mecz jest dla łódzkiej drużyny spotkaniem o przysłowiową czapkę gruszek. W oczy nie zagląda im widmo spadku, w weekend Apator rozwiał ich marzenia o zwycięstwie w lidze, a faza play-off nie odbędzie się. Witold Skrzydlewski zapewnia co prawda, iż nie zamierza brać udziału w żadnej spółdzielni, jednak jego zawodnicy mogą, nie muszą być tak zmotywowani, jak walczący o utrzymanie żużlowcy Abramczyk Polonii.

W potyczce z Apatorem zadziałała zasada "bij mistrza". Niezależnie od aktualnej sytuacji w tabeli, zwycięstwo z tak galaktyczną drużyną jest sporym osiągnięciem i daje ogromną satysfakcję. Ten czynnik z pewnością nie pojawi się podczas meczu z bydgoszczanami, choć Orzeł będzie chciał zakończyć sezon 2020 bez porażki na swoim torze.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Prezes GKM Grudziądz był zarażony koronawirusem. Marcin Murawski zabrał głos!

Tymczasem bydgoszczanie z meczu na mecz stają się coraz lepszą drużyną. Wydaje się, iż po wypożyczeniu Grzegorza Zengoty jest to ekipa niemalże kompletna. Jeśli wszyscy zawodnicy spiszą się na miarę swoich możliwości, Polonia będzie w stanie zagrozić nawet tak groźnym rywalom.

Języczkiem u wagi może okazać się formacja juniorska. Do dobrze dysponowanego Tomasza Orwata równa od jakiegoś czasu Nikodem Bartoch. Ich pojedynek z młodzieżowcami Orła zapowiada się bardzo ciekawie i kto wie, czy nie rozstrzygnie losów spotkania.

Dodatkowego smaczku dodaje tej rywalizacji wątek Kaia Huckenbecka. Po zeszłym sezonie Niemiec opuszczał Łódź w bardzo nerwowej atmosferze. Skrzydlewski groził mu nawet karą finansową. Niewykluczone, że podejdzie on do tego spotkania bardziej zmotywowany.

Faworytem pozostaje Orzeł, jednakże nie należy już na starcie skreślać drużyny z Bydgoszczy. Abramczyk Polonia po ostatnich transferach nie jest już bowiem słabeuszem z początkowej fazy sezonu, a stać ją na sprawienie niespodzianki.

Awizowane składy:

Orzeł Łódź:
9. Norbert Kościuch
10. Rohan Tungate
11. Daniel Jeleniewski
12. Marcin Nowak
13. Aleksandr Łoktajew
14. Aleksander Grygolec
15. Piotr Pióro

Abramczyk Polonia Bydgoszcz:
1. Kai Huckenbeck
2. Grzegorz Zengota
3.
4. Dimitri Berge
5. David Bellego
6. Tomasz Orwat
7. Nikodem Bartoch
8. Andreas Lyager

Początek zawodów:
2 października (piątek), godz. 16:30
Sędzia: Grzegorz Sokołowski
Komisarz toru: Maciej Głód
Przewodniczący jury: Marek Wojaczek
Wynik pierwszego meczu: 47:43 dla Polonii

Czytaj także: Dlaczego Buczkowski odchodzi z GKM-u?
Woźniak i Sajfutdinow chętnie wracają do Bydgoszczy.

Źródło artykułu: