W niedzielę Betard Sparta Wrocław wygrała w pierwszym meczu półfinałowym PGE Ekstraligi z Moje Bermudy Stalą Gorzów 46:44. W składzie gospodarzy po raz kolejny zabrakło Maksyma Drabika, który mierzy się z szeregiem problemów - ten najważniejszy to widmo zawieszenia. Przed rokiem Drabik przyjął bowiem nieregulaminową ilość kroplówki przed jednym ze spotkań PGE Ekstraligi.
W trudnych chwilach Drabik może liczyć na wsparcie kibiców, którzy zorganizowali dla niego akcję "Murem za Maksymem". W ostatnich dniach fanom Betard Sparty udało się zebrać kilka tysięcy złotych, które zostały przeznaczone na efektowną oprawę.
"To było naprawdę coś, widząc jak wspieracie Maksa na Olimpijskim. Dzięki, że jesteście - bardzo szanuję Waszą postawę!" - napisał później Maciej Janowski o postawie kibiców.
To było naprawdę coś, widząc jak wspieracie Maksa na Olimpijskim Dzięki, że jesteście - bardzo szanuję Waszą postawę! Maksym fot. Betard
Opublikowany przez Macieja Janowskiego Poniedziałek, 21 września 2020
Przy okazji niedzielnego meczu byliśmy też świadkami innego wzruszającego momentu - Stadion Olimpijski pożegnał Bartłomieja Skrzyńskiego. Dziennikarz i aktywista społeczny zmarł przed kilkoma dniami w wieku 41 lat. Skrzyński przez wiele lat działał na rzecz niepełnosprawnych, a żużel był jedną z jego największych pasji.
"Bartuś, mam nadzieję, że to widziałeś z nieba. Duma. Kocham to miasto. Bądźmy i wzmacniamy tą naszą piękną wspólnotę" - napisał prezydent Wrocławia Jacek Sutryk, który żył ze "Skrzynią" w przyjacielskich relacjach.
We Wrocławiu szalał też Bartosz Zmarzlik, który zdobył dla gorzowskiej ekipy 10 punktów i 2 bonusy. Aktualny mistrz świata mógł mieć pewne poczucie niedosytu, skoro jego zespół przegrał. Za to w piątek i sobotę u Zmarzlika była pełna radość - po wygranej w dwóch turniejach Grand Prix w Pradze.
O występach w polskiej lidze może już zapomnieć Jason Doyle, którego Eltrox Włókniarz Częstochowa nie awansował do fazy play-off PGE Ekstraligi. Australijczyk ma jednak za sobą również dwa udane wieczory w Pradze, a po ich zakończeniu postanowił zrelaksować się... w Gdańsku. Jednak spokojnie, na transfer mistrza świata z sezonu 2017 do Zdunek Wybrzeża się nie zanosi.
O transferze myśleć nie musi też Leon Madsen, który ma ważną umowę z Eltrox Włókniarzem Częstochowa. Duńczyk w ostatnich dniach przekazał jednak światu dobrą nowinę - wkrótce po raz drugi zostanie ojcem. Biorąc pod uwagę, że po GP Czech również Bartosz Zmarzlik zdradził, że zostanie tatą, to czas się zastanowić nad żużlowym 500+.
Czytaj także:
Prezes Fogo Unii Leszno o zainteresowaniu Dominikiem Kuberą
Matej Zagar - pierwsza ofiara nowego regulaminu
ZOBACZ WIDEO Żużel. Przed GKM-em gorący okres. Można się spodziewać kilku zmian