Żużel. Kolejarz R. - Wolfe. Niemcy zaskoczeni torem. Marcin Kościelski: Chłopacy byli trochę przerażeni

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Marcin Kościelski (kask niebieski)
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Marcin Kościelski (kask niebieski)
zdjęcie autora artykułu

- Tutaj, wiadomo, jest o wiele krótszy tor i wolniejszy. Chłopacy byli trochę przerażeni, że tak wolno jadą - powiedział po meczu w Rawiczu Marcin Kościelski. Jego Wolfe Wittstock przegrało z Metalika Recycling Kolejarzem 34:56.

Wolfe Wittstock odjechało pierwszy mecz na wyjeździe. W sobotę podopieczni trenera Marcina Sekuli rywalizowali na torze w Rawiczu.

Dla sporej grupy zawodników był to debiut na tym obiekcie. Warto podkreślić, że różnica pomiędzy ich domowym torem a tym na stadionie im. Floriana Kapały jest spora. Jedno okrążenie w Wittstocku mierzy aż 400 metrów, a w Rawiczu 333.

- Tutaj, wiadomo, jest o wiele krótszy tor i wolniejszy. Chłopacy byli trochę przerażeni, że tak wolno jadą. W Wittstocku można rozwinąć naprawdę dużą prędkość - powiedział Kościelski w rozmowie z TV Motowizja.

ZOBACZ WIDEO Lampart dalej nie je mięsa: Z motocykla przez to nie spadam

- Myślę, że możemy powiedzieć "pierwsze koty za płoty". Było widać, że w drugiej części zawodów o wiele lepiej wychodziliśmy spod taśmy. Oby w następnych spotkaniach było o wiele lepiej na polskiej ziemi - dodał.

22-latek zdobył osiem punktów, a jego zespół przegrał 34:56. Nieźle pojechali także Lukas Fienhage oraz Sandro Wassermann, a dwa biegowe zwycięstwa zapisał na swoim koncie Ben Ernst.

- Następnym razem myślę, że będzie lepiej. Wiadomo, chłopacy nie jeździli tak często w Polsce. Ja mam doświadczenie z zawodów młodzieżowych w poprzednich latach i mogę coś przekazać odnośnie ustawień. Oni sami też muszą wyciągać wnioski - skomentował Polak.

Marcin Kościelski zaznaczył, że celem jego zespołu jest przede wszystkim wygrywanie na swoim torze. Jak na razie ta sztuka Niemcom się udała - w 2. kolejce pokonali RzTŻ Rzeszów 46:44.

Czytaj także:Motor wrócił z zaświatów i pokonał Unię. Kosmiczny Zagar. Pawlicki zawalił meczBartosz Zmarzlik: Cierpliwie czekałem, aż wrócę, bo nikt nie lubi dostawać piachem w twarz

Źródło artykułu: