[tag=7034]
Mikkel Michelsen[/tag] wraz z Robertem Lambertem, Leonem Madsenem, Grigorijem Łagutą i Bartoszem Smektałą wywalczył utrzymanie w stawce cyklu TAURON SEC. Duńczyk zajął czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej.
- To była dla mnie trudna edycja. Nie byłem wystarczająco zwarty. Pierwsza runda była w porządku, druga też całkiem niezła, ale pozostałe trzy nie poszły po mojej myśli. Nie jeździłem zbyt dobrze, a na dodatek pojawiły się problemy z ustawieniami motocykla - tłumaczy Michelsen.
Duńczykowi nie udało się obronić mistrzowskiego tytułu i musiał oddać go w ręce Lamberta. - Cóż, bardzo chciałem kolejny raz zdobyć złoto albo przynajmniej stanąć na podium - przyznaje. - Do Torunia przyjechałem z nastawieniem, by coś w końcu zrobić. Miałem nadzieję na zwycięstwo lub chociaż pierwszą trójkę, ale nie udało się - dodaje.
- Jestem zadowolony z czwartego miejsca i utrzymania w cyklu. W tak słabym sezonie to nie jest aż tak złe rozstrzygnięcie - kończy.
Czytaj także: Lambert spełnia marzenia, rok temu było bardzo blisko
Czytaj także: Część mózgu odpowiedzialna za inteligencję pojechała na wakacje
ZOBACZ WIDEO Chomski: Gundersen trenerem Stali? To szukanie sensacji