Koronawirus. Fizjoterapeuta żużlowców: Przerwa odbije się także na psychice sportowców. Przydałaby się pomoc psychologa

Archiwum prywatne / Archiwum prywatne. / Na zdjęciu: Marcel Stasierski i Nicolai Klindt.
Archiwum prywatne / Archiwum prywatne. / Na zdjęciu: Marcel Stasierski i Nicolai Klindt.

- Przerwa może odbić się negatywnie nie tylko na walorach sportowych, ale i psychice sportowców - mówi Marcel Stasierski - fizjoterapeuta, który współpracuje z żużlowcami TŻ Ostrovia. Jego firma pomaga również sportowcom z innych dyscyplin.

[b]

Maciej Kmiecik, WP SportoweFakty: Odetchnął pan z ulgą, kiedy ostatecznie fizjoterapeuci znaleźli się w drugim etapie odmrażania polskiej gospodarki?[/b]

Marcel Stasierski (NewReh, fizjoterapeuta TŻ Ostrovia): Zdecydowanie tak. Tak naprawdę rehabilitacja wcześniej nie została ujęta w żadnym z etapów. Zrównano ją wraz z salonami masażu i innymi podobnymi usługami, które miały zostać uruchomione w czwartym etapie.

A różnica pomiędzy rehabilitacją a masażem jest przecież spora...

Rehabilitacja ma zupełnie inny cel, bo jest działaniem leczniczym. Wcześniej można było wykonywać tylko takie zabiegi, których zaprzestanie mogłoby spowodować pogorszenie zdrowia pacjenta, dlatego też walczyliśmy o to, by uruchomić te zabiegi w szerszym zakresie. Krajowa Izba Fizjoterapeutów interweniowała, żeby odmrozić rehabilitację wcześniej. Mamy satysfakcję, że od 4 maja możemy ponownie pracować. Oczywiście nasza praca będzie teraz wyglądała inaczej.

Czyli jak?

[color=#000000]Stosowane będą specjalne środki ostrożności. W obiekcie będzie mogła przebywać ograniczona liczba osób. Zarówno pracownicy jak i pacjenci będą przebywać w salach ćwiczeń w maseczkach i rękawiczkach. Każdy z pacjentów musi wypełnić specjalną ankietę z wywiadem epidemiologicznym.

ZOBACZ WIDEO Krzysztof Cugowski: Żużel jest sportem, który powinien najszybciej wrócić na stadiony

[/color]

Jak taka rehabilitacja odbywać się będzie w praktyce?

W naszym przypadku, zgodnie z rekomendacją Krajowej Izby Fizjoterapeutów, fizjoterapia odbywać się będzie na zasadzie fizjoterapeuta - pacjent, czyli praca wyłącznie indywidualna. Grupy ćwiczących absolutnie nie wchodzą w grę.

Maseczki lub przyłbice, a także rękawiczki. Utrudni to panu pracę? Wpłynie w jakikolwiek sposób na jakość tej rehabilitacji?

Na pewno będzie to praca trudniejsza. Musimy wykonywać ją w rękawiczkach. Czucie już nie jest takie samo. Większy nacisk będzie na ćwiczenia wykonywane przez pacjenta niż na terapię manualną. Maseczki czy przyłbice są oczywiście potrzebne, ale nie są komfortowe. Można je założyć na chwilę, jak wychodzimy do sklepu, ale praca w nich przez kilka godzin jest po prostu uciążliwa.

Fizjoterapeuci walczyli o uruchomienie rehabilitacji nie tylko z uwagi na swoje miejsca pracy. Dlaczego rehabilitacja jest tak ważna z punktu widzenia pacjentów?

U niektórych osób zaniechanie rehabilitacji na dłuższy czas może przyczynić się do pogorszenia stanu zdrowia. Pracujemy z osobami po udarach czy urazach, a także po zabiegach operacyjnych. Mamy do czynienia z niedowładami kończyn czy takimi ograniczeniami ruchu, gdzie przerwa miesięczna czy dłuższa może przyczynić się do tego, że pacjent nie wróci już do pełnej sprawności.

Powrót do zdrowia to przecież nie tylko zabieg operacyjny, ale także rehabilitacja.

Dokładnie. Podam to na przykładzie chociażby zabiegu artroskopii stawu kolanowego. Efekt końcowy jest wypadkową zarówno zabiegu operacyjnego, jak i przebytej rehabilitacji. Na pewno brak możliwości wykonywania właściwej fizjoterapii to spora strata dla zdrowia pacjentów.

Próbowaliście pracować zdalnie? W przypadku fizjoterapii daje to w ogóle jakikolwiek efekt?

Uruchomiliśmy telerehabilitację, czyli porady online. Na pewno jest to bardzo dobre wyjście w sytuacji, gdy nie możemy wyjść z domu. U wielu osób zdalna rehabilitacja nie zastąpi tej prowadzonej w gabinecie czy w domu pacjenta.

U kogo?

Chociażby o pacjentów z dolegliwościami bólowymi kręgosłupa czy wspomnianych wcześniej osób po udarze mózgu. Mimo wszystko warto prowadzić fizjoterapię online. Jest z tego powodu wiele korzyści.

Jakich na przykład?

Można poprzez wywiad oraz proste testy zaplanować proces rehabilitacji u niektórych osób. Pacjent ma kontakt z fizjoterapeutą, co niesie ze sobą także aspekt psychologiczny.

Udało się firmie, której jest pan współwłaścicielem, skorzystać z rządowych tarczy antykryzysowych?

Z racji tego, że mamy 11 pracowników, czyli nie jesteśmy mikroprzedsiębiorstwem, nie załapaliśmy się na pierwszą tarczę antykryzysową. Kolejne tarcze, które się pojawiły, dały nam częściowo szanse na pomoc.

W jakim stopniu musieliście ograniczyć swoją działalność?

Mieliśmy dwóch dyżurujących fizjoterapeutów, którzy udzielali porad przez telerehabilitację czy przyjmowali pacjentów pilnych. To nie jest tak, że jako firma mieliśmy całkowity postój. Stąd też nie kwalifikujemy się na większość pomocowych programów rządowych.

W pana firmie prowadzicie nie tylko rehabilitację, ale jest także strefa treningowa. Co z nią od 4 maja?

Nadal będzie zupełnie nieczynna. Czekamy na kolejne etapy odmrażania i powrotu do treningów. Dopiero wówczas będziemy mogli ją uruchamiać. Póki co, możemy tylko zajmować się rehabilitacją.

Co ze sportowcami w tym czasie kwarantanny? Kontaktowali się z panem zdalnie? Pytali o jakieś zalecenia treningowe?

Tak. Rozmawialiśmy wielokrotnie z trenerem TŻ Ostrovia, Mariuszem Staszewskim odnośnie do zaleceń dla zawodników. Mateusz Zwierz, nasz fizjoterapeuta i trener, przygotował też materiały online do ćwiczeń dla pierwszoligowych piłkarzy ręcznych KPR Ostrovia. Sportowcy amatorzy czy zawodnicy trenujący indywidualnie zgłaszali się do nas z prośbą o pomoc, aby w tym okresie nie stracić formy.

Jak tak długa przerwa wpływa na organizmy sportowców?

Wielu sportowców ma w tym czasie pandemii trudność z utrzymaniem tej aktywności na tym poziomie, który wcześniej wypracowali.

Dlaczego?

Z racji tego, że wszystkie treningi w domu, na podwórku czy w lesie są potrzebne, ale niektórych rzeczy nie da się zrobić samemu. Na pewne sprawy musi ktoś spojrzeć z boku. Do wykonania niektórych zadań konieczny jest specjalistyczny sprzęt, choćby do treningu siłowego. Myślę, że ta przerwa zmniejsza przygotowanie sportowców w danej dyscyplinie, którą uprawiają na co dzień.

Piłkarz ręczny nie mógł porzucać piłki, a żużlowiec nie siedział od dwóch miesięcy na motocyklu...

Właśnie. Nic nie zastąpi dostępu do boiska w przypadku piłkarzy ręcznych jak i treningu na torze w przypadku żużlowców. Niesie to z pewnością negatywne skutki, jeżeli chodzi o walory sportowe, ale nie tylko.

Co ma pan na myśli?

Moim zdaniem tak długa przerwa odbije się na psychice zawodnika. Uważam, że wielu sportowców w tym trudnym czasie potrzebuje wsparcia ze strony psychologa sportowego.

Dlaczego pan tak sądzi?

Sportowcy to osoby, które są w ciągłym ruchu. Ich praca polega na trenowaniu i startowaniu w zawodach. Na częstych zmianach miejsca z racji rozgrywanych zawodów. To co obecnie przeżywają, jest zupełnym odwróceniem sytuacji, gdzie nagle zostają w domu, a wszelkie zawody są odwołane. Przychodzi frustracja oraz załamanie. Często obserwuję to u zawodników, którzy ulegają ciężkim kontuzjom i mają przerwę w sporcie. To podobny mechanizm.

Pracował pan w poprzednich sezonach podczas meczów ostrowskich żużlowców, którzy poddawali się przed wyjazdem na tor różnego rodzaju zabiegom fizjoterapeutycznym. W przedstawionym regulaminie sanitarnym nie znalazłem słowa o fizjoterapeutach. Jest tylko mowa o służbie medycznej, która standardowo zabezpiecza zawody żużlowe. Brak fizjoterapeutów na stadionie to duży minus?

Uważam, że byłoby zasadne, gdyby w zespole medycznym znalazł się fizjoterapeuta. Przypomnę, że fizjoterapeuci są także zawodem medycznym. Co ważne, w przypadku wielu urazów, fizjoterapeuta może pomóc wrócić na tor w krótkim czasie, czy zaopatrzyć zawodnika tak, aby mógł "dojechać" zawody do końca. Rozumiem, że w obecnej sytuacji chodzi o zmniejszenie liczby osób, które będą przebywać na stadionie do niezbędnego minimum. Sztab medyczny będzie ograniczony i jeśli nie znajdzie się w nim fizjoterapeuta, może się to przełożyć na jakość pomocy dla żużlowca w sytuacji, gdy upadnie i dozna jakiegokolwiek urazu, który niekoniecznie wymaga interwencji ambulatoryjnej, a jedynie potrzebna jest doraźna pomoc i wskazówki fizjoterapeuty.

Zobacz także: Czy PGE Ekstraliga doprowadzi do rozwodów?
Zobacz także: Aktor z Egiptu trafił na stadion Orła

Komentarze (5)
avatar
darek pe
3.05.2020
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
komentarz usunięty 
avatar
najlepszy tor w PGE
3.05.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i znowu moja staleczka jest o krok lub dwa przed wszystkimi dzięki stałej obecności w sztabie wybitnej psycholożki Julki Chomskiej. Zdrowie psychiczne n 
avatar
STAN-PRECZ Z CENZURĄ
3.05.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Może jeszcze dodam. Nie zauważyłem żeby "płakali" na sobą żużlowcy. Ten "płacz" ciągnie się od osób którzy przy tych zawodnikach mogli sobie dorobić. Tylko prawda jest taka, że wielu od tych us Czytaj całość
avatar
STAN-PRECZ Z CENZURĄ
3.05.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
W takiej samej sytuacji, a może i gorszej, bo wielu utraciło swoje miejsca pracy, jest wiele osób. Żużlowcy są w lepszej sytuacji, bo zarabiali tyle, że będą mieli z czego żyć. Nie róbcie z zaw Czytaj całość
avatar
Arras74
3.05.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Qwa i co jesze im brakuje???Do roboty jak sue nie podoba zarobic w 4mies ponad pol miliona .Ludzie potracili prace i jakos sobie radza a tu okazuje sie ze same placzki i cio..ty