Żużel. Zmarzlik na Malediwach, Dudek w Meksyku, a Janowski w USA. Ulubione kierunki wakacyjne żużlowców

Instagram / zmarzlik95 / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik podczas wakacji
Instagram / zmarzlik95 / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik podczas wakacji

Lada moment w kalendarzu będzie grudzień, a to oznacza, że zawodnicy na dobre rozpoczęli posezonowe wakacje. Trzy kierunki są szczególnie popularne - Ameryka Północna, Azja oraz Australia.

Sezon żużlowy w Europie trwa od marca do października. Niektórzy zaczynają nawet wcześniej, bo już w lutym szukają miejsca na południu Europy, w którym można by się rozjeździć po zimie i sprawdzić nowy sprzęt. Dlatego żużlowiec może zapomnieć o tradycyjnych wakacjach w lipcu czy sierpniu.

W ostatnich tygodniach zawodnicy spakowali jednak walizki i zaczęli ładować baterie po trudach sezonu. Jako jeden z pierwszych zrobił to Leon Madsen, który odpoczywał w blasku słońca w Miami. I to właśnie Stany Zjednoczone są dość popularnym kierunkiem zimowych wypraw.

Czytaj także: Reprezentacja Polski szuka nowego kapitana

Wyświetl ten post na Instagramie.

Miami baby #miami #mylife #offseason

Post udostępniony przez Leon Madsen 30 (@leonmadsenracing)

W tej chwili w Stanach Zjednoczonych przebywa chociażby Maciej Janowski, który postawił na słoneczną Kalifornię i miał okazję odwiedzić chociażby Grega Hancocka.

ZOBACZ WIDEO Kibice na PGE Narodowym. Tak wygląda największe żużlowe wydarzenie na świecie

Były mistrz świata chwalił się w social mediach tym, że Polak sprezentował jego synowi... czapkę z napisem "Magic".

Wyświetl ten post na Instagramie.

Santa Monica. #magic71

Post udostępniony przez Maciej Janowski Magic71 (@1magic1)

Swój "american dream" przeżywa Mikkel Michelsen. Duńczyk po tym jak zdobył tytuł mistrza Europy i był jednym z odkryć PGE Ekstraligi, wybrał się do USA. Można go spotkać w okolicach Houston.

Również Amerykę Północną, ale rejony Meksyku, wybrał Patryk Dudek. Zawodnik Stelmet Falubazu Zielona Góra postawił na Cancun, gdzie może spędzać godziny na pływaniu, nurkowaniu i wylegiwaniu się na plaży.

Na zupełnie inny kierunek postawił nowo kreowany mistrz świata. Bartosz Zmarzlik do niedawna wypoczywał na Malediwach. Gorzowianin zdążył już wrócić z wakacji i przeżył szok termiczny, bo nagle musiał dostosować się do życia w znacznie niższej temperaturze.

Kierunek azjatycki jest jednak bardzo popularny wśród żużlowców. Do Tajlandii wybrał się Andrzej Lebiediew. Łotysz najwidoczniej ma słabość do tego rejonu świata, bo już w zeszłym roku odpoczywał w okolicach Phuket.

Wyświetl ten post na Instagramie.

Post udostępniony przez Andžejs Lebedevs (@andzejlebedev1)

Bardzo modna wśród żużlowców jest też Australia. Zwłaszcza że dla części zawodników oznacza to po prostu powrót w rodzinne strony. Tak jest chociażby w przypadku Taia Woffindena, który choć reprezentuje Wielką Brytanię, to jednak dzieciństwo spędził na Antypodach.

Wyświetl ten post na Instagramie.

Post udostępniony przez Faye Woffinden (@fayewoffinden)

Czytaj także: Skreślenie buntowników szansą dla innych tylko w teorii

W ojczyźnie jest też Max Fricke. Australijczyk nie zapomina jednak o treningach, co najlepiej widać na załączonym obrazku.

W przypadku Daniela Bewleya pobyt w Australii jest też okazją, by nieco pojeździć na motocyklu. Młody Brytyjczyk najwidoczniej lubi połączyć przyjemne z pożytecznym.

Wyświetl ten post na Instagramie.

Must practice ! @kyle_bickley

Post udostępniony przez Daniel Bewley (@dan.bewley)

Źródło artykułu: