Żużel. Moment weryfikacji Roberta Lamberta. Brytyjczyk może uratować PGG ROW Rybnik

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Robert Lambert w rozmowie z Taiem Woffindenem.
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Robert Lambert w rozmowie z Taiem Woffindenem.

To może być sezon prawdy dla Roberta Lamberta w PGE Ekstralidze. W tym roku Brytyjczyk spalił się w najlepszej lidze świata w barwach Speed Car Motoru Lublin. W przyszłym wyniki Lamberta zadecydują o tym, jaki los spotka PGG ROW Rybnik.

Sezon 2019 nie ułożył się po myśli Roberta Lamberta, który po awansie Speed Car Motoru Lublin do PGE Ekstraligi pozostał w drużynie, ale z pozycji rezerwowego nie punktował na wysokim poziomie. Los dał mu też szansę niemal regularnych występów w SGP, gdzie również się nie popisał.

I to wszystko po fenomenalnym roku 2018, który Lambert zakończył na podium mistrzostw Europy TAURON SEC i z medale mistrzem mistrzostw świata juniorów. Kariera młodego Brytyjczyka nieco wyhamowała, ale czy na dobre?

Czytaj także: Ocieplenie w relacjach Mrozka z Łagutą

Lambert nie zraził się do PGE Ekstraligi i mimo nieudanej przygody z lubelskimi "Koziołkami", podpisał kontrakt z PGG ROW-em Rybnik. Część kibiców uznała jednak, że Brytyjczyk nie traktuje przyszłościowo "Rekinów", skoro podpisał ledwie roczną umowę.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Bartosz Zmarzlik o sukcesie, drodze do złota i marzeniach, które się spełniają

- Ma kontrakt na jeden rok, ale z opcją przedłużenia. My jako beniaminek mamy trudne zadanie do wykonania na rynku. Najpierw musimy popatrzeć na ten sezon, który jest przed nami. Dopiero po jego zakończeniu będziemy rozmawiać o kolejnych tematach - tłumaczy Piotr Świderski, trener PGG ROW-u.

Na papierze skład rybniczan nie prezentuje się okazale, ale Świderski konsekwentnie powtarza, że jego drużyna nie będzie "chłopcami do bicia". Jeśli ma tak być, to nowy trener potrzebuje renesansu formy kilku zawodników. Chociażby Lamberta.

21-latek na pewno ma papiery na świetnego żużlowca, ale z różnych względów nie pokazał tego w Rybniku. Należy jednak pamiętać, że to właśnie na Śląsku w ostatnich latach rozkwitali Max Fricke czy Daniel Bewley. Może się okazać, że śląskie powietrze posłuży też Lambertowi.

W tej chwili Lambert przewidywany jest składzie PGG ROW-u pod numer 8/16. Z takim też startował w Lublinie, co nie działało na jego korzyść. Brak pewności, co do występu w danym biegu powodował problemy u młodego żużlowca. W szeregach "Rekinów" jego rola może jednak ulec zmianie. Nikt nie wyklucza, że ostatecznie trafi do podstawowego składu.

Czytaj także: PGG ROW otworzył warsztat dla kibiców

- Chciałbym, aby każdy zawodnik miał formę. Aby ten cel osiągnąć, trzeba regularnie startować, a nie notować po dwa wyścigi na mecz. Lambert daje nam większą możliwość taktyczną, chociażby przez zastępowanie kogoś w razie kontuzji czy słabszej dyspozycji - dodaje Świderski.

Świderski wie co mówi, bo jeszcze do niedawna sam był zawodnikiem. I jak na osobę niezwykle inteligentną, zapewne ma świadomość, że z obecnej kadry PGG ROW-u Robert Lambert i Siergiej Łogaczow to zawodnicy, których krzywa rozwoju w roku 2020 może być najbardziej imponująca.

Źródło artykułu: