A już myśleliśmy, że temat zagranicznego juniora startującego pod numerami zarezerwowanymi dla polskich młodzieżowców został odłożony w czasie, że przepis wejdzie najprędzej w 2021 roku. Jednak w związku z tym, że części klubów zależy na tej regulacji, będzie ona głosowana na najbliższej platformie komunikacyjnej PGE Ekstraligi. Jeśli większość będzie za - to zmiana wejdzie w życie.
Na niedawnej radzie nadzorczej Ekstraliga Żużlowa nie zdecydowała się na wprowadzenie kontrowersyjnego przepisu. Jednak zdecydowano, że zostanie on poddany pod głosowanie. Alarmującego tweeta wysłał Piotr Rusiecki, prezes Fogo Unii Leszno, który jest zdecydowanym przeciwnikiem tej zmiany, choć jak twierdzi, mistrz Polski sobie z tym poradzi. To prawda. W końcu ma w kadrze Jaimona Lidseya, który może wypełnić lukę po Bartoszu Smektale.
Czytaj także: Hancock wciąż bez kontraktu w Polsce, ale jego menedżer zapewnia, że mistrz wróci
Jaka jest szansa na zmianę regulaminu głosami klubów? Spora. Za będzie Betard Sparta Wrocław, której nie udało się pozyskać Mateusza Cierniaka. Stelmet Falubaz Zielona Góra ma zdolnego Jana Kvecha, dobrych krajowych juniorów nie ma, więc też może być za. PGG ROW Rybnik też ma problem z młodzieżowcami, ma za to Daniela Bewleya. truly.work Stal Gorzów ma kłopot z Rafałem Karczmarzem, który zdecydował się zakończyć karierę. Nie wiadomo, co zrobi MRGARDEN GKM Grudziądz, więc może być naprawdę ciekawie.
Nie sposób uciec od refleksji, że kluby będą głosowały nad zmianą, która niekoniecznie jest w interesie polskiego żużla, za to na pewno jest w interesie niektórych drużyn. Oczywiście liga będzie dzięki temu atrakcyjniejsza, ale jak to się ma do wprowadzonego niedawno przepisu o potrzebie szkolenia pod groźbą kar finansowych. Jeśli zagraniczni juniorzy zajmą jedno miejsce w składzie, to gdzie będą jeździć Polacy? Odpowiedź na to pytanie prezesi muszą mieć z tyłu głowy.
Czytaj także: Prezes Stali ośmieszył Kasprzaka
ZOBACZ WIDEO Różnica zdań w kwestii obcokrajowca pod numerem młodzieżowym. Chcemy ratować inne kraje, za chwilę obudzimy się z ręką w nocniku?