Po pierwszym meczu finału drugiej ligi Witold Skrzydlewski był w szoku. Przypomnijmy, że Power Duck Iveston PSŻ rozbił wtedy ZOOleszcz Polonię 59:31. Po rewanżu doznał go drugi raz, bo bydgoszczanie zdołali odwrócić losy rywalizacji. Pokonali poznaniaków 61:29 i awansowali do pierwszej ligi.
- Jak każdy poznaniak uważam, że musiało wydarzyć się coś zupełnie innego. To dla mnie niemożliwe, żeby wynik aż tak się odwrócił. Jedyne wyjaśnienie, jakie mógłbym znaleźć, jest takie, że panowie z Poznania bardzo długo balowali po pierwszej wygranej i uważali, że jadą na spacerek. Jeśli wyszli z takiego założenia, to tym spacerkiem powinni wracać do domu z Bydgoszczy - komentuje prezes Orła Witold Skrzydlewski.
Zobacz także: Jak będzie wyglądać Unia Tarnów w sezonie 2020? Prezes zdradził koncepcję składu
To wszystko sprawia, że rywalem łodzian w barażu o pierwszą ligę będzie właśnie ekipa z Poznania. Główny sponsor Orła spodziewa się trudnej rywalizacji. - Ode mnie na pewno nikt nie usłyszy, że bez trudu "zdmuchniemy" drużynę z Poznania. W życiu bym się na takie stwierdzenie nie odważył. To jest tylko sport i wszystko może się wydarzyć - przekonuje.
- Zapewniam, że podchodzimy do tego dwumeczu z wielką pokorą. Będziemy starali się jak najlepiej przygotować. Zrobimy wszystko, żeby wygrać. Nie wyobrażam sobie spadku Orła do drugiej ligi. To byłaby wielka szkoda dla łódzkiego żużla i nie możemy do tego dopuścić - podsumowuje Skrzydlewski.
Zobacz także: TŻ Ostrovia już w kwietniu wykrakała sobie baraże ze Stalą Gorzów
Pierwszy mecz pomiędzy Orłem a Power Duck Iveston PSŻ-em zostanie rozegrany 29 września w Łodzi. Rewanż tydzień później na torze w Poznaniu.
ZOBACZ WIDEO Cugowski pytany o kontrakt Łaguty z Motorem parsknął śmiechem