Różne nastroje wśród juniorów Get Well. Czy to koniec kariery Bogdanowicza?

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Maksymilian Bogdanowicz w rozmowie z Karolem Ząbikiem
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Maksymilian Bogdanowicz w rozmowie z Karolem Ząbikiem

Sezon w wykonaniu formacji juniorskiej Get Well Toruń można nazwać katastrofą. Choć obaj zawodnicy zawodzili, to ich przyszłość kształtuje się zgoła odmiennie.

Najsłabszym ogniwem Get Well Toruń był zdecydowanie Maksymilian Bogdanowicz. W 31 startach zdobył jedynie 7 punktów. Występy w PGE Ekstralidze były dla niego zbyt dużym wyzwaniem. Zawodnik przychodził do klubu z wielkimi aspiracjami, które zostały szybko i brutalnie zweryfikowane.

- Patrząc na bieg drugi, gdzie wygrywa start i gdyby tylko miał to coś, to mógłby rozegrać ten wyścig po swojemu, to zdecydowanie zawodzi sfera mentalna. Ambicji temu zawodnikowi nie brakuje, ale wielu innych rzeczy już tak. Kończąc wiek juniora przy takich występach musi się mocno zastanowić nad tym co dalej - przyznaje Adam Krużyński.

Zobacz także: Rune Holta i Brady Kurtz wyszli z cienia![url=/zuzel/839688/zuzel-pge-ekstraliga-siedmiu-wspanialych-rune-holta-i-brady-kurtz-wyszli-z-cieni]

[/url]Po kolejnym fatalnym występie w meczu ze Stelmetem Falubazem Zielona Góra młodzieżowiec nie mógł dojść do siebie, gorzko płacząc w parkingu. Przed sezonem ówczesny manager klubu, Jacek Frątczak mówił, że to zawodnik który przejmie rolę rezerwowego po Jacku Holderze. Okazuje się jednak, że Bogdanowicz musi poszukać nowego pracodawcy. Biorąc pod uwagę ostatnie występy zawodnika, może być to niezwykle trudne zadanie. - Umowa Maksa to jednoroczny, juniorski kontrakt. Teraz jest czas dla niego. W naszej drużynie miejsca niestety nie będzie - mówił przewodniczący rady nadzorczej toruńskiego klubu.

ZOBACZ WIDEO Chris Holder powinien zostać i odkupić winy. Inaczej zapamiętają go jako przegranego

W drużynie na pewno zostanie Igor Kopeć-Sobczyński. Zawodnik zanotował w niedzielnym meczu najlepszy wynik w sezonie (5 pkt + bonus). Okazuje się, że ma pełne wsparcie i zaufanie ze strony działaczy Get Well. Adam Krużyński docenia postawę młodego torunianina, który w ostatnim spotkaniu potrafił zawalczyć o punkty na torze. Mobilizacja jaką żużlowiec otrzymał od sztabu okazała się być skuteczna.

- Nie jest tak dobrze żebyśmy mogli pozwolić sobie na utratę juniora, który kończy wiek młodzieżowy. Przed meczem powiedziałem mu żeby potraktował ten mecz jako przygotowanie do startów w następnym sezonie, żeby wyrzucił z głowy wszystkie niezdrowe ambicje i po prostu cieszył się jazdą. Igor ma świetny sprzęt i na wszystkich treningach wygląda świetnie. Musi tylko czerpać radość z jazdy i pozwolić motocyklom jechać. Tego w wielu meczach brakowało - przyznaje.

Zobacz także: Terminarz play-off PGE Ekstraligi!

W Toruniu szykuje się treningowa rewolucja dla młodzieżowców. Klub wprowadzi nowe rozwiązania, które w kolejnych sezonach mają uchronić przed katastrofalnymi występami młodych zawodników na torze. Klub zgłosi do zawodów o Drużynowe Mistrzostwo Polski Juniorów dwie ekipy. Dzięki temu zawodnicy dostaną więcej szans do rywalizacji.

Źródło artykułu: