Żużel. Jan Krzystyniak. Na pełnym gazie: Nie wierzę w kombinacje. Unia pojedzie po trzecie złoto (felieton)

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Piotr Pawlicki
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Piotr Pawlicki

Przed nami ostatnia kolejka fazy zasadniczej PGE Ekstraligi, która zadecyduje o parach półfinałowych. Niespodzianek, ani tym bardziej kombinacji nie będzie. Fogo Unia utrzyma pierwsze miejsce, a potem pojedzie po kolejny złoty medal DMP.

Pojawiły się jakieś spekulacje, że drużyny z Wrocławia czy Leszna mogą próbować sobie ustawić rywala w play-offach. Jakoś nie wierzę w takie kombinacje. Betard Sparta musi wygrać różnicą 11 punktów, aby wyprzedzić Fogo Unię w tabeli. Jeśli wszystko będzie się odbywać według zasad fair-play, to w takie rozstrzygnięcie nie wierzę.

Myślę, że Unia nie przegra we Wrocławiu więcej niż różnicą 10 punktów, mimo wysokiej formy gospodarzy w ostatnich tygodniach. Kombinacji żadnych też nie będzie, każdy pojedzie o swoje.

Czytaj także: Mikkel Michelsen skomentował upadek Patryka Dudka

Jak dla mnie, takie ruchy są pozbawione sensu. Bo niezależnie na kogo Unia wpadnie w półfinale PGE Ekstraligi, to i tak go pokona. Niezależnie czy to będzie częstochowski Włókniarz, czy zielonogórski Falubaz. Pisałem to już nieraz i mogę tylko powtórzyć, że leszczynianie są pewniakiem do złota.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Zobacz kapitalny wyścig Bartosza Zmarzlika! Kronika 13. kolejki PGE Ekstraligi

Wiem, że prezes Władysław Komarnicki nazwał kiedyś swoich zawodników "spasionymi kotami". W Lesznie takich nie ma. Tam jest determinacja, by zdobyć trzecie mistrzostwo z rzędu, bo to nie jest częste zjawisko. Były trzy tytuły Sparty w latach 90., a wcześniej właśnie leszczyńskiej Unii.

Dla mnie właśnie trzy mistrzostwa z rzędu to jest taki maksimum, jakie można osiągnąć. Bo po takim okresie trzeba dokonać zmian w składzie, do tego czasem juniorzy przechodzą do grona seniorów.

Dlaczego wierzę w trzecie mistrzostwo Unii? W to, że żużlowcy nie będą spasionymi, leniwymi kotami? Bo to jest ich zawód. Musimy pamiętać, że mamy koniec sezonu, że być może działacze będą musieli się z kimś pożegnać. A przecież zawodnicy mają w tym klubie cieplarniane warunki, wszystko płacone na czas. To jest klub numer jeden w Polsce i raczej nikt nie chce go opuszczać.

Bartosz Smektała przechodzi do grona seniorów i to wymusi na działaczach zmiany. Ja bym postawił na młodzież. Na pewno nie pozbywałbym się Smektały czy Brady'ego Kurtza, bo oni są bardzo perspektywiczni i mogą się jeszcze rozwinąć.

Czytaj także: Unia Tarnów tonie w długach

Patrząc na wyniki zawodników po 30-stce, to najgorzej wypada Jarosław Hampel. Wiedzie mu się najgorzej i to on jest pierwszy w kolejce do opuszczenia Unii. Nie przesądzałbym jednak, że do tego dojdzie. Janusz Kołodziej też może dostać jakąś bajeczną ofertę, bo nie wierzę w to, że ci zawodnicy nie są kuszeni przez innych prezesów. Jeśli jednak znajdzie się jakiś inny klub, to będzie musiał wyłożyć naprawdę spore pieniądze, by wyciągnąć kogoś z Leszna.

Jan Krzystyniak

Źródło artykułu: