Żużel. PGE Ekstraliga. Frederik Jakobsen zadowolony z debiutu: Wszyscy byli na mnie otwarci

WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Frederik Jakobsen i Leon Madsen
WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Frederik Jakobsen i Leon Madsen

Zwycięskie starcie truly.work Stali Gorzów z niepokonaną dotąd Fogo Unią Leszno (46:44) było ekstraligowym debiutem dla Frederika Jakobsena, który niedawno dołączył do gorzowskiego zespołu. Jego trzy punkty okazały się piekielnie ważne.

Trzy "oczka" w trzech startach to dorobek Duńczyka, który w niedzielę po raz pierwszy wystąpił w PGE Ekstralidze. Pozostawił po sobie dobre wrażenie głównie z uwagi na dobry początek, kiedy to wykazał się dużą walecznością.

- Myślę, że było w porządku. To perfekcyjnie zacząć od zwycięstwa przeciwko Unii Leszno. To było coś wielkiego dla zespołu. Zacząłem spotkanie nieźle, ale nerwowo. Drugi bieg był naprawdę dobry, ale potem, w trzecim swoim starcie, fatalnie wystartowałem, a nie jest łatwo wyprzedzać w Ekstralidze. Sądzę, że jak będę lepiej ruszał ze startu, to będzie dobrze - przyznał Frederik Jakobsen.

21-latek trafił z ustawieniami na gorzowski tor, co pozwoliło mu napsuć krwi rywalom podczas walki na dystansie. Nowy zawodnik truly.work Stali Gorzów miał jednak problemy z innym elementem żużlowego rzemiosła. - Ustawienia pod kątem prędkości były dobre, ale muszę popracować nad lepszymi startami. Ostatni bieg z trzeciego pola nie był dobry - ocenił.

ZOBACZ TEŻ: Emil Sajfutdinow nie widzi sensacji w porażce w Gorzowie

Dla gorzowian pojedynek z Fogo Unią Leszno był niesamowicie ważny. Wygrana przybliżyła ich do utrzymania bez potrzeby udziału w barażu, choć nadal trzeba jeszcze zdobyć przynajmniej punkt. Mimo nieco słabszego dnia Bartosza Zmarzlika, znakomicie spisali się pozostali, szczególnie Krzysztof Kasprzak, dla którego było to najlepsze spotkanie w sezonie. - Zespół jest bardzo dobry. Pokazaliśmy, że mamy spore rezerwy. Jeżeli będziemy tak jechać, to możemy pokonać każdego - stwierdził Jakobsen.

Reprezentant Kraju Hamleta został bardzo ciepło przyjęty w drużynie. - Byłem bardzo zaskoczony, że wszyscy byli na mnie tak otwarci. Cieszę się, że tu jestem. Mogłem rozmawiać z każdym, co robi z ustawieniami i w ogóle ze sprzętem. To świetnie zagrało. Pomagaliśmy sobie nawzajem i w ten sposób wygraliśmy - zdradził.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Janusz Kołodziej zły na siebie. Wskazuje siebie jako główną przyczynę porażki w Gorzowie
Młody żużlowiec pojawił się w Gorzowie głównie z uwagi na kontuzję Andersa Thomsena. Co będzie, kiedy jego rodak wróci do pełni zdrowia? - Nie wiem. Musimy poczekać i zobaczyć, co się stanie. Chcę zostać w zespole i się rozwijać, ale to decyzja menedżera. Debiuty nie są łatwe, więc następnym razem powinno być jeszcze lepiej - zakończył Frederik Jakobsen.

ZOBACZ WIDEO: Tour de Pologne. Mieszkańcy Bełka opowiedzieli o wypadku kolarza. "Pech. Wcześniej coś takiego się tutaj nie wydarzyło"

Komentarze (5)
avatar
basala
7.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Pomagaliśmy sobie nawzajem i w ten sposób wygraliśmy - zdradził." Zdradził? A może po prostu powiedział? Skąd ta moda moda na to "zdradzanie"? 
avatar
Feldkurat Katz
7.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dziwny ten Rafael. Zakontraktował młodego, perspektywicznego zawodnika i po jednym nieudanym meczu odesłał go na ławkę. W Opolu nie wykorzystali potencjału Madsa Hansena, preferując kosztownego Czytaj całość
avatar
Angrift
7.08.2019
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Zawodnik zdobyl 3 pkt i Stal wygrala mecz.Tymczasem w Get Well żaden z młodych dunskich zuzlowcow nie dostal szansy.W składzie sa przyszlosciowi zawodnicy typu:Chris Holder,I.K Iversen czy Rune Czytaj całość