PGE Ekstraliga w obrazkach. Jak ukąsić mistrzów Polski? Stal pokazała, że ma patent na Unię

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Krzysztof Kasprzak na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Krzysztof Kasprzak na prowadzeniu

Jak ukąsić mistrzów Polski? To pytanie zadawały sobie wszystkie drużyny. Aż w końcu Fogo Unię Leszno rozpracowała szósta drużyna w tabeli - truly.work Stal Gorzów, która wygrywając 46:44 udowodniła, że ma patent na leszczynian.

fot. Tomasz Jocz/WP SportoweFakty
fot. Tomasz Jocz/WP SportoweFakty

Starcie Dawida z Goliatem

Niepokonana w tym sezonie Fogo Unia Leszno versus truly.work Stal Gorzów, która tydzień wcześniej dostała srogie lanie w lubuskich derbach. Gorzowianie dodatkowo osłabieni brakiem Andersa Thomsena. Faworyt tej konfrontacji mógł być tylko jeden - mistrzowie Polski.

Zobacz: Żużel. Władysław Komarnicki: Kasprzak to dla mnie wychowanek. Ten mecz jest jak wygrany medal[nextpage]

fot. Tomasz Jocz/WP SportoweFakty
fot. Tomasz Jocz/WP SportoweFakty

Mocne otwarcie

Drużyna Stanisława Chomskiego lepiej weszła w mecz, po pierwszej serii prowadząc 13:11. Po kolejnym na tablicy wyników mieliśmy 16:14 na korzyść gospodarzy. Wtedy w truly.work Stali Gorzów coś się zacięło. To momentalnie wykorzystała Fogo Unia.

Zobacz: Żużel. PGE Ekstraliga. Emil Sajfutdinow nie widzi sensacji w porażce w Gorzowie[nextpage]

fot. Tomasz Jocz/WP SportoweFakty
fot. Tomasz Jocz/WP SportoweFakty

(Nie)pełna kontrola

Mistrzowie Polski wygrali drużynowo trzy z czterech kolejnych wyścigów, w tym dwa podwójnie. Po dziewiątej gonitwie wyszli na ośmiopunktowe prowadzenie (31:23), które utrzymali to 11. biegu (37:29). I gdy wydawało się, że jest już po meczu, truly.work Stal Gorzów pokazała, że jej sytuacja wcale nie jest beznadziejna.

Zobacz: Żużel. PGE Ekstraliga. Janusz Kołodziej zły na siebie. Wskazuje siebie jako główną przyczynę porażki w Gorzowie[nextpage]

fot. Tomasz Jocz/WP SportoweFakty
fot. Tomasz Jocz/WP SportoweFakty

Kluczowe przełamanie

Sygnał do ataku dali ci, którzy w ostatnim czasie mieli swoje problemy - Krzysztof Kasprzak i Rafał Karczmarz. Obaj w niedzielę jechali świetne zawody, a za sprawą ich podwójnego triumfu w 12. wyścigu (Karczmarz wystartował jako rezerwa taktyczna za Mateusza Bartkowiaka) gospodarze do wyścigów nominowanych przystąpili z jedynie czteropuntową stratą i wielką nadzieją na sprawienie sensacji.[nextpage]

fot. Tomasz Jocz/WP SportoweFakty
fot. Tomasz Jocz/WP SportoweFakty

Piękno speedwaya

W pierwszym z biegów nominowanych ponownie fenomenalną robotę wykonał Rafał Karczmarz, tym razem dowożąc do mety pięć punktów wspólnie z Bartoszem Zmarzlikiem. Truly.work Stal przed ostatnią gonitwą wyrównała wynik meczu (42:42), a w niej, za sprawą zwycięstwa Szymona Woźniaka i Krzysztofa Kasprzaka, przechyliła zwycięstwo na swoją korzyść! Co to były za emocje![nextpage]

fot. Tomasz Jocz/WP SportoweFakty
fot. Tomasz Jocz/WP SportoweFakty

Raz na wozie, raz pod wozem

Zwycięstwo truly.work Stali nad Fogo Unią było tym bardziej sensacyjne, że jedne ze słabszych zawodów w tym sezonie PGE Ekstraligi pojechał Bartosz Zmarzlik. Triumfator sobotniego Grand Prix Polski we Wrocławiu na stadionie im. Edwarda Jancarza długo się męczył. Tłumaczył, że problemy wzięły się m.in. z długiej przerwy od jazdy na domowym torze. Najważniejsze jednak, że przełamał się w najważniejszym dla gorzowian momencie.[nextpage]

fot. Tomasz Jocz/WP SportoweFakty
fot. Tomasz Jocz/WP SportoweFakty

Mają patent na mistrza

Dla Fogo Unii to pierwsza porażka w tym sezonie PGE Ekstraligi. Warto wspomnieć, że przed rokiem truly.work Stal także napsuła sporo krwi leszczynianom i jako jedna z dwóch drużyn (obok Unii Tarnów) pokonała ekipę Byków - dokonała tego w pierwszej odsłonie finałowego dwumeczu. Widać, że zespół Stanisława Chomskiego ma patent na Fogo Unię.

Źródło artykułu: