W latach 1992-2003 Piotr Świerczewski był członkiem reprezentacji Polski. W 1992 roku wywalczył srebro w ramach igrzysk olimpijskich w Barcelonie. 10 lat później pojechał mundial do Korei Południowej i Japonii, gdzie Biało-Czerwoni nie wyszli z grupy. Po zakończeniu piłkarskiej kariery próbował swych sił jako trener, a w ostatnich latach zdecydował się wejść do świata freak fightów.
Niedziela (15 września) była wyjątkowym dniem dla Świerczewskiego. 52-latek zadebiutował w "Tańcu z Gwiazdami". Pochodzący z Nowego Sącza były piłkarz i jego programowa partnerka Izabela Skierska zaprezentowali swój pierwszy taniec. Choć stres na początku był, to "Świr" wypadł naprawdę dobrze i został dobrze oceniony.
Świerczewski i Skierska otrzymali od jurorów w sumie 32 punkty. Najwyżej oceniła ten występ Ewa Kasprzyk, która przyznała "dziewiątkę". Po "ósemce" dołożyli Rafał Maserak i Tomasz Wygoda, a Iwona Pavlović wystawiła notę siedem (więcej tutaj).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Szalony taniec mistrzyni olimpijskiej z Tokio! Fani są zachwyceni
Jeśli chodzi o panów, to Świerczewski jest najstarszym uczestnikiem 15. edycji "Dancing with the Stars". Mimo tego bardzo mu zależy, aby zaprezentować się z jak najlepszej strony. W rozmowie z "Faktem" opowiedział, jak na jego taniec zareagowała jego żona Lidia.
- Myślę, że była zadowolona z mojego tańca. Jak na moje możliwości wyglądało to nie najgorzej - stwierdził Świerczewski.
- Jest wielu aktorów, którzy w szkole aktorskiej mieli zajęcia z tańca, rytmiki. Ja jestem piłkarz, który może pokręcić się na weselu, przeskoczyć przez ognisko... Startowałem z niższego poziomu niż moi koledzy artyści - dodał.
Dla Świerczewskiego występ w "Tańcu z Gwiazdami" to przede wszystkim dobra zabawa. Były piłkarz cieszy się, że na widowni dopingowali go jego koledzy z reprezentacji, Tomasz Kłos i Tomasz Iwan. W rozmowie z "Faktem" przyznał, że otrzymał również wiele wiadomości.