- Już na początku sezonu planowałem powrót do ligi angielskiej. Chciałem to zrobić właśnie w połowie sezonu. Moja decyzja jest spowodowana faktem, że brakuje mi teraz czegoś po trzyletnich doświadczeniach z Anglią. Czuję, że zwiększenie startów poprzez ligę angielską wpłynie korzystnie na moją formę. Będę miał więcej spotkań i to może tylko zaprocentować - tłumaczy Robert Miśkowiak.
Zawodnik ostrowskiego klubu zapewnia, że jest odpowiednio przygotowany pod względem logistycznym i występy w Elite League nie będą mieć negatywnego wpływu na jego formę w Polsce. - Wszystko jest prawidłowo przygotowane. Jestem bardzo dobrze poukładany pod względem logistycznym. W Anglii są już moje motocykle, na których będę startował i zdobywał punkty. Tak naprawdę można powiedzieć, że zawsze byłem dobrze przygotowany do startów w lidze angielskiej. Nigdy nie miałem z tym problemów i jestem pewny, że tak będzie również teraz - tłumaczy Misiek.