Żużel. "Time to say goodbye". Tak Włókniarz Częstochowa pożegnał Get Well Toruń

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Fredrik Lindgren na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Fredrik Lindgren na prowadzeniu

forBET Włókniarz Częstochowa wygrał z Get Well Toruń 52:38, a po ostatnim biegu meczu z głośników na SGP Arenie rozbrzmiał utwór wykonany przez Sarah Brightman i Andreę Bocelliego "Time to say goodbye". Tak częstochowianie pożegnali torunian.

Jedno zwycięstwo w jedenastu meczach i ostatnie miejsce w tabeli - to dorobek Get Well Toruń w tym sezonie. Torunianie w swoim dorobku mają tylko trzy punkty i niewielkie szanse na to, że utrzymają się w PGE Ekstralidze. Gwóźdź do trumny torunian wbił forBET Włókniarz Częstochowa. Choć Anioły do połowy meczu miały przewagę, to w końcówce Lwy przechyliły szalę zwycięstwa na swoją stronę.

Nie jest tajemnicą, że kibice obu drużyn nie darzą się sympatią i jeśli nadarzy się okazja, to nie szczędzą rywalowi złośliwości. W trakcie spotkania z sektorów częstochowskich kibiców częściej niż tradycyjne "kto nie skacze ten z Torunia" słychać było "pierwsza liga, pierwsza liga, Apator". Trzeba dodać, że doping - w zdecydowanej większości przypadków - był jednak kulturalny.

Po ostatnim biegu z głośników rozbrzmiał utwór autorstwa Sarah Brightman i Andrei Bocelliego "Time to say goodbye". Nie przez przypadek. Było to symboliczne pożegnanie torunian z PGE Ekstraligą. Get Well ma jeszcze matematyczne szanse na utrzymanie w elicie, ale wszystko wskazuje na to, że po raz pierwszy w historii opuści szeregi najwyższej klasy rozgrywkowej.

Częstochowianie nie ukrywali, że był to stresujący mecz. Wiele do udowodnienia mieli Paweł Przedpełski i Adrian Miedziński. Odstawieni na boczny tor wychowankowie klubu z Torunia łącznie zdobyli 18 punktów i przyczynili się do tego, że Włókniarz pokonał Get Well. - Nam radość, gościom smutek, gdyż szans na pozostanie Torunia w PGE Ekstralidze praktycznie już nie ma - podsumował na Facebooku prezes Włókniarza, Michał Świącik.

Zobacz także:
Mateusz Makuch: Pan Termiński na mentora we Włókniarzu! Nikt tak nie motywuje torunian (komentarz)
Marek Cieślak zirytowany pytaniami o kadrę i jego pracę. "To bardzo nie w porządku"

ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2019: #SmakŻużla Grigorij Łaguta

 

Komentarze (53)
avatar
Eugeniusz Grupa
29.07.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
jeszcze nigdy tak zle nie bylo jak teraz.pamietam jak owczesnemu Apatorowi grozil spadek po rezygnacji glownego sponsora jakim byla firma Apator.chlopaki robili wszystko aby sie utrzymac w lidz Czytaj całość
avatar
NakedTruth
29.07.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Co się porobiło z tym portalem. Artykuły na miarę Pudelka czy Faktu. Nie rozumiem, co ze sportem i meczem ma wspólnego piosenka, jaka została puszczona na koniec meczu... Żal to czytać... 
avatar
DonLemon ACM and CKM
28.07.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie kryję, że się ucieszę jak zobaczę Apator w pierwszej lidze, tak dla zasady, natomiast jednocześnie liczę że za kolejny rok wrócą z banicji, bo potrzebny nam ten koloryt :) 
avatar
Tylko Włókniarz
28.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Ale w sumie szkoda ze spadacie - nie bedzie kogo jeb*ć w przyszłym sezonie hahahhaaaaaaaaaa 
avatar
MartinezZz
28.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W Toruniu nikt na 1 lige chodzić nie będzie. Z biletów wpływów nie będzie na pewno...