Żużel. IMP. Bartosz Zmarzlik: Żużel jest nieprzewidywalny i to jest właśnie fajne

WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik

Bartosz Zmarzlik zdobył komplet punktów w fazie zasadniczej. W finale jednak pewnie pokonał go Janusz Kołodziej. - Za to właśnie kochamy żużel, że jest nieprzewidywalny - powiedział po zawodach.

W tym artykule dowiesz się o:

Bartosz Zmarzlik był najlepszym zawodnikiem rundy zasadniczej podczas niedzielnego finału Indywidualnych Mistrzostw Polski. Nie stracił ani jednego punktu wygrywając swoje pierwsze pięć wyścigów. - Runda zasadnicza była niezła w moim wykonaniu. Nie spodziewałem się, że będzie aż tak dobrze - stwierdził na wstępie.

Zawodnik poniósł jednak porażkę w tym najważniejszym biegu. - W finale miałem dobry start, podobnie było z wyjściem z pierwszego łuku. Nie popełniłem przede wszystkim jakichś błędów. Dość mocno zjechaliśmy się we trójkę. Janusz świetnie napędził się po zewnętrznej i wygrał ten decydujący wyścig. Gratulacje dla niego - wyjaśniał.

Zobacz także: Zmarzlik musi poczekać kolejny rok. Może szybciej wygra w GP?

Żużlowiec mógł czuć niedosyt bowiem był bardzo blisko zdobycia tytułu najlepszego zawodnika w kraju. W całej kolekcji sukcesów, akurat tego tytułu mi brakuje - Za to kochamy żużel. Jest nieprzewidywalny i to jest bardzo fajne. A ja? Dopóki będę jeździł to będę dawał z siebie wszystko. Może kiedyś będzie mi dane to zwyciężyć - powiedział z nadzieją.

Zobacz również: Komarnicki krytykuje kibiców Unii Leszno. Zmarzlik jest dla niego moralnym zwycięzcą

ZOBACZ WIDEO: Krzysztof Cegielski: Namawiam Golloba, żeby został szefem związku zawodowego żużlowców

Komentarze (51)
KACPER.U.L
17.07.2019
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Jak zwykle dyplomatycznie.Trzymaj gaz Bartek. 
avatar
Piotr Biega
17.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jak Bartuś będzie chciał rozwinąć skrzydła to tylko w ULu , w Stali teraz panuje smród. 
avatar
mario75
17.07.2019
Zgłoś do moderacji
6
2
Odpowiedz
Bartek po przegranym finale na pewno był wkurzony ale zachował klasę. Nie beczał do kamer jak ten miejscowy niby wielki żużlowiec. Stary Pawlicki pewnie się za niego wstydzi. 
avatar
Steel
17.07.2019
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Tak, Bartek potrafi przegrywać - ale paru gówniarzy jeszcze nie... 
avatar
zeeet
17.07.2019
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Nie wdawajcie się w jakiekolwiek polemiki z indywiduum pożal się Boże "EstadioOlimpico" . Szkoda czasu i nie ma co się zniżać do poziomu rynsztoka który zamieszkuje ten żałosny hominid .