Wygraliśmy zasłużenie - wypowiedzi po meczu Lazur Ostrów - GTŻ Grudziądz

W spotkaniu 9. kolejki I ligi zespół Lazura Ostrów pokonał GTŻ Grudziądz 51:41. Gospodarze w tym meczu zainkasowali komplet 3 punktów i opuścili ostatnie miejsce w tabeli na rzecz grudziądzan. Co mieli do powiedzenia przedstawiciele obu ekip po zawodach?

Robert Kempiński (trener GTŻ-u): Szkoda, że w drugiej części zawodów nie mogliśmy korzystać z usług Olivera Allena. Zawodnikowi odnowiła się kontuzja. Mógł jeszcze wystąpić nawet w trzech biegach. Mówił, że boli go noga i nie da rady więcej pojechać. Zabrakło także punktów Mateja Ferjana. Próbowaliśmy jednak powalczyć do samego końca.

Matej Ferjan (zawodnik GTŻ-u): Chciałem zaprezentować się jak najlepiej, ale nie udało mi się. Zrobiłem błąd w ustawieniach motocykla. Tor był mi dobrze znany, ale nie potrafiłem się do niego dopasować.

Artur Mroczka (zawodnik GTŻ-u): Mecz był na pewno bardzo ciężki. Tor był przyczepny. Można powiedzieć, ze jechało dwóch zawodników, a reszta spisywała się w kratkę. Ja nie pojechałem najlepiej. Dopiero na ostatni wyścig się dopasowałem, potrafiłem wygrać bieg. W Ostrowie zawsze mieliśmy ciężko, jednak chcieliśmy bardzo wygrać. Nie powiodło się i teraz jesteśmy trochę w trudnej sytuacji.

Janusz Stachyra (trener Lazura): Mogliśmy w tym meczu pojechać za Daniela Nermarka z zastępstwem zawodnika. Chciałem jednak sprawdzić, w jakiej dyspozycji są Daniel King i Mads Korneliussen, którzy od dłuższego czasu nie dostawali szansy występu. Szkoda Adriana Gomólskiego, że się porozbijał. Pewnie zupełnie inaczej by się układało to spotkanie. Trochę jego początek nie był na naszą korzyść. Najważniejsze jest to jak się kończy zawody.

Karol Ząbik (zawodnik Lazura): Miałem bardzo słabe starty. Na dystansie byłem zmuszony nadrabiać. Jako drużyna pojechaliśmy wszyscy i wygraliśmy zasłużenie. Należą się podziękowania dla kibiców za doping. Było miło jeździć dla nich. Potrzebujemy dobrej atmosfery na trybunach, bo to nas nakręca do jazdy.

Komentarze (0)