Elitserien: Demolka na mistrzu Szwecji. Janowski, Dudek i Pawlicki znów skuteczni

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Na zdjęciu: Patryk Dudek
WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Na zdjęciu: Patryk Dudek
zdjęcie autora artykułu

Dackarna Malilla wygrała trzeci mecz z rzędu w Elitserien. W czwartek zdeklasowała mistrza z Eskilstuny na jego torze - 55:35 i sięgnęła też po punkt bonusowy. Skuteczny ponownie był tercet Polaków, ale bohaterem wieczoru był Oliver Berntzon.

Na początku maja osłabiona drużyna z Malilli przegrała u siebie z aktualnym drużynowym mistrzem Szwecji 41:49 i teoretycznie została postawiona pod ścianą w kwestii walki o punkt bonusowy za lepszy bilans w dwumeczu. W Elitserien ściganie bywa jednak tak przewrotne, że często niczego nie można być pewnym. W czwartek w Eskilstunie był tego kolejny dowód. Dackarna zdemolowała Smedernę 55:35 i zgarnęła pełną pulę do tabeli.

Byłoby to niemożliwe, gdyby nie ponownie skuteczny tercet polskich zawodników. Maciej Janowski i Piotr Pawlicki znów byli mocni, jeżdżąc razem w parze, a Patryk Dudek skutecznie pomagał w polu swoim partnerom. Gwiazdą wieczoru był jednak kto inny. Przedstawienie pokazał kibicom Oliver Berntzon, który wygrywał wyścig za wyścigiem i zakończył jazdę z płatnym kompletem punktów. Szwed jest w obecnym sezonie w życiowej formie. Kacper Gomólski spisał się słabiej i do Polski wróci z dwoma "oczkami" na koncie.

CZYTAJ WIĘCEJ: Elitserien: Dackarna Malilla się rozpędza. Polacy ojcami sukcesu

Im dłużej trwał mecz, tym gospodarzom zaczęło brakować argumentów i różnica na korzyść gości z Malilli była coraz większa. Gdy w grze wciąż był bonus, drużyna Petera Karlssona w brutalny sposób obdarła miejscowych z resztek nadziei, wygrywając trzy ostatnie biegi po 5:1. Starali się walczyć Adrian Miedziński i Przemysław Pawlicki, lecz wiele nie zdziałali przy tak dysponowanych rywalach, choć "Miedziak" przerwał we wtorek świetną serię ośmiu(!) kolejnych podwójnych zwycięstw pary Janowski - Pawlicki, która rozpoczęła się już przed dwoma tygodniami. Najwięcej punktów dla Smederny zdobył Gleb Czugunow.

Punktacja (za svemo.se):

Eskilstuna Smederna - 35 1. Fredrik Lindgren - 8 (1,2,3,2,0) 2. Przemysław Pawlicki - 5+3 (0,2*,1*,1*,1) 3. Michael Jepsen Jensen - 3 (2,1,0,-,0) 4. Andrzej Lebiediew - 0 (0,0,-,0) 5. Adrian Miedziński - 7 (1,3,2,1,u) 6. Linus Ekloef - 2+1 (2*,0,0) 7. Gleb Czugunow - 10+1 (3,3,1,2*,1)

Dackarna Malilla - 55 1. Maciej Janowski - 12+2 (3,2*,1*,3,3) 2. Piotr Pawlicki - 10+2 (2*,3,2,1,2*) 3. Oliver Berntzon - 14+1 (3,3,3,3,2*) 4. Jacob Thorssell - 2 (1,1,0,-) 5. Patryk Dudek - 10+2 (2*,3,w,2*,3) 6. Kacper Gomólski - 2 (1,0,1) 7. Frederik Jakobsen - 5+1 (0,3,2*,0)

Bieg po biegu: 1. (59,7) Janowski, Pi. Pawlicki, Lindgren, Prz. Pawlicki - 1:5 - (1:5)  2. (59,3) Czugunow, Ekloef, Gomólski, Jakobsen - 5:1 - (6:6)  3. (59,7) Berntzon, Jepsen Jensen, Thorssell, Lebiediew - 2:4 - (8:10)  4. (59,8) Jakobsen, Dudek, Miedziński, Ekloef - 1:5 - (9:15)  5. (60,0) Czugunow, Prz. Pawlicki, Thorssell, Gomólski - 5:1 - (14:16)  6. (60,2) Pi. Pawlicki, Janowski, Jepsen Jensen, Lebiediew - 1:5 - (15:21)  7. (60,0) Berntzon, Lindgren, Prz. Pawlicki, Thorssell - 3:3 - (18:24)  8. (59,9) Dudek, Jakobsen, Czugunow, Jepsen Jensen - 1:5 - (19:29)  9. (60,3) Miedziński, Pi. Pawlicki, Janowski, Ekloef - 3:3 - (22:32)  10. (60,1) Lindgren, Czugunow, Gomólski, Dudek (w/u) - 5:1 - (27:33)  11. (60,5) Berntzon, Miedziński, Pi. Pawlicki, Lebiediew - 2:4 - (29:37)  12. (59,8) Janowski, Lindgren, Prz. Pawlicki, Jakobsen - 3:3 - (32:40)  13. (61,0) Berntzon, Dudek, Miedziński, Lindgren - 1:5 - (33:45)  14. (59,9) Dudek, Pi. Pawlicki, Czugunow, Jepsen Jensen - 1:5 - (34:50)  15. (60,7) Janowski, Berntzon, Prz. Pawlicki, Miedziński (u/3) - 1:5 - (35:55)

NCD: 59,3 s. - uzyskał Gleb Czugunow w biegu 2. Wynik dwumeczu: 96:84 dla Dackarny, która zdobyła bonus.

M Drużyna M B Pkt Z R P +/-
1.
9
2
19
8
1
0
+147
2.
9
2
17
7
1
1
+117
3.
8
2
12
5
0
3
+29
4.
8
1
11
5
0
3
+35
5.
8
0
6
3
0
5
-71
6.
9
0
4
2
0
7
-14
7.
8
0
4
2
0
6
-74
8.
9
0
2
1
0
8
-169

ZOBACZ WIDEO: Tomasz Gollob krytycznie o kwalifikacjach czasowych w Grand Prix. Nazywa je randką w ciemno

Źródło artykułu: